Od kilu miesięcy trwają protesty ratowników medycznych, którzy domagają się wyższych wynagrodzeń. W wielu miastach w Polsce, między innymi w Warszawie oraz w Poznaniu karetki nie wyjechały na ulicę.
Według nieoficjalnych danych, w środę na ulice Warszawy nie wyjechała nawet połowa karetek pogotowia ratunkowego. Ratownicy masowo rezygnują z pracy, przechodzą na L4 lub wykorzystują zaległy urlop. Podobne sytuacje mają miejsce chociażby w Białymstoku.
Ratownicy o tym, ze planują przejść na L4 informowali już miesiąc temu.
- Większość z nas jest wykończona i fizycznie, i psychicznie. Dodatkowo nasza kwestia finansowa w tym momencie jest dość trudna, bo zarabiamy bardzo, bardzo mało - tłumaczył w środę w Polsat News Michał Gościński, jeden ze strajkujących ratowników.
Na 11 września zapowiedziana została duża demonstracja w Warszawie.
„Wydajemy na zdrowie prawie najmniej w Unii Europejskiej. Uśmieciowlismy do nieznanej skali zatrudnienie w systemie ochrony zdrowia. Mamy najmniej lekarzy w UE, a nasze pielęgniarki maja średnio juz blisko 60 lat. Każdy ratownik to osobna firma. To jest po prostu republika bananowa. Musza wzrosnąć wydatki i pensje dla ratownikom, pielęgniarek i pracowników technicznych. Państwo z kartonu zabija. Wspieram pracowników ochrony zdrowia, którzy 11 września zapowiedzieli wielki protest w Warszawie” – skomentował w środę działacz społeczny Jan Śpiewak.
Kraska: Niestety obecnie nie ma dialogu między ratownikami medycznymi a pracodawcami
Po spotkaniu z ratownikami medycznymi, wiceszef resortu zdrowia Waldemar Kraska podczas krótkiego briefingu prasowego przekazał, że spotkał się z ratownikami medycznymi, przedstawicielami związkowymi oraz pracodawcami. - Rozmawiamy ze wszystkimi stronami sporu - podkreślił.
- Niestety obecnie nie ma dialogu między ratownikami medycznymi a pracodawcami. Dziś otrzymałem deklarację o rozpoczęciu rozmów w stacjach ratownictwa medycznego - tłumaczył Kraska.
Wiceminister przekazał, że od 2015 roku zwiększono budżet o 600 mln zł na działalność Państwowego Ratownictwa Medycznego, a od 2019 roku przekazano środki pozwalające na zakup 421 ambulansów.
- Apeluję do środowiska ratowników medycznych, aby wycofać się z tej formy protestu. Spotykajmy się i rozmawiajmy. Zrobię wszystko, byśmy mogli wypracować konsensus - zwrócił się do protestujących Kraska.
Spotkanie z wiceministrem
Minister zdrowia Adam Niedzielski w środę podczas briefingu prasowego w Wejherowie odnosił się do protestu ratowników. Szef resortu zdrowia pytany był przez dziennikarzy, co stanie się, gdy zabraknie ratowników medycznych do pracy. Zapewnił, że "wszystkie informacje są monitorowane, także przyczyny, które ewentualnie odpowiadają za konflikty".
-W przypadku ratowników, którzy są zatrudnieni - nie kontraktowi - nie mamy praktycznie w ogóle do czynienia ze zjawiskiem jakichkolwiek problemów na linii pracodawca – pracownik - powiedział Niedzielski.
Przyznał, że inaczej wygląda sytuacja w przypadku pracowników kontraktowych. - Tu są pewnego rodzaju negocjacje, spory z pracodawcami, ale nawet w sytuacji eskalacji sporów jesteśmy w stanie zapewnić ekipy, czy zespoły, które będą utrzymywały stabilność systemu ratownictwa medycznego - przekazał Niedzielski.
Minister zapewnił także, że resort cały czas prowadzi rozmowy ze środowiskiem ratowników medycznych, a także przygotowywane są rozwiązania regulacyjne i nowa ustawa.
