Minister Jacek Karnowski wystąpił podczas wspólnego briefingu z marszałkiem Piotrem Całbeckim.
- Pan minister jako pierwszy do mnie zadzwonił i zapytał czy i jak mógłby pomóc – podkreślił marszałek. - To rzadka cecha u bardzo zajętych polityków, którzy zajmują stanowiska w Warszawie.
Minister Karnowski spotkał się m.in. z dyrektorami i prezesami kujawsko-pomorskich instytucji, którzy zajmują się wdrażaniem funduszy unijnych.
Samorządy muszą współdecydować
- Województwo kujawsko-pomorskie bardzo dobrze wykorzystuje środki unijne – nie szczędził pochwał minister. - Widzimy to na co dzień, dojeżdżając z Pomorza do Bydgoszczy czy w samym Toruniu. Walczyliśmy z panem marszałkiem Całbeckim o KPO – żeby było wcześniej, żeby było zdecentralizowane. Niestety rząd PiS nas nie słuchał – przyszło późno, przyszło scentralizowane. I tu również pojawiają się obawy jak to będzie z otrzymanie pieniędzy chociażby szpitale onkologiczne i kardiologiczne w przypadku pomocy długoterminowej. Jest też pytanie o przyszłość.
Jacek Karnowski zwrócił uwagę, że województwo kujawsko-pomorskie ma dobrze przygotowany Fundusz Rozwoju: - Jest to fundusz instrumentów zwrotnych. Bardzo łatwo wydaje się raz otrzymane pieniądze. Ale pan marszałek był inicjatorem w skali kraju budowy funduszu instrumentów zwrotnych, który pieniądze odzyskuje i ponownie pożycza.
Rozmowy z wiceministrem dotyczyły również zaangażowania samorządów w dystrybucję pieniędzy unijnych, „żeby nie było takiego zapędu centralistycznego jak w rządzie PiS, że KPO zajmuje się tylko rząd centralny, bo później mamy tylko problemy z czasem” - mówił Jacek Karnowski.
Spóźnieni o 2 lata
Minister nie ukrywał, że zrealizowanie projektów z KPO nie będzie łatwe: - Jest kłopot, bo jesteśmy spóźnieni o 2 lata. W tej chwili jesteśmy i w środku wydawania „normalnych” funduszy (2020-2027) i w trakcie realizowania KPO, a jednocześnie w ciężkiej sytuacji po Polskim Ładzie dla samorządów i budżetu państwa. Mamy nadzieję, że dzięki temu, co wynegocjowało nasze ministerstwo możemy zaliczać projekty już zrealizowane.
Zdaniem Jacka Karnowskiego wygrane okażą się samorządy, które realizowały projekty nie czekając na pieniądze z KPO: - Miejmy nadzieję, że zdążymy, bo to jest wielki wyścig z czasem. Mamy dwa lata na wydanie tych pieniędzy za to, co zostało już zrealizowane, bo to uwalnia pieniądze na następne projekty.
Pieniądze na szpitale i autobusy
Piotr Całbecki zapowiedział, że nasz region będzie aplikować o zwrot pieniędzy zainwestowanych głównie w inwestycje związane ze zdrowiem - Będziemy zachęcać, aby „odkurzyć” wydatki w powiatowych szpitalach, których też wiele zostało zrealizowanych. Uruchamiamy drugi etap inwestycji we Włocławku, gdzie szykujemy dokończenie realizacji z KPO. To jest blisko 300 mln zł. Podobną sytuację mamy z Centrum Onkologii oraz Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy i ze Szpitalem Rydygiera w Toruniu, gdzie za dwie inwestycje, mam nadzieję, będziemy mogli odzyskać pieniądze KPO. Chcemy zakupić autobusy zeroemisyjne lub niskoemisyjne. Złożyliśmy wniosek na 50 takich autobusów do obsługi transportu miejskiego Bydgoszczy i Torunia. Pomysłów nam nie brakuje.
