- Policjanci z komisariatu w Fordonie pełnili służbę interwencyjną w rejonie ulicy Pod Skarpą a Frydrychowicza w Bydgoszczy, kiedy zauważyli opla corsę wyjeżdżającego z lasu. Uwagę funkcjonariuszy zwrócił od razu kierujący, którym okazał się znany policjantom mężczyzna. Znany dlatego, że już kilkukrotnie był zatrzymywany w związku z kierowaniem pojazdem pomimo cofniętych przez sąd uprawnień do prowadzenia pojazdów i jazdy pod wpływem środka odurzającego, za co wcześniej został już skazany prawomocnym wyrokiem sądu - informuje podkom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy. - Mężczyzna do czerwca 2023 roku nie może wsiadać za kierownicę, jednak w ciągu ostatnich tygodni był zatrzymywany już trzykrotnie na terenie Fordonu i Śródmieścia.
Patrol zatrzymał wspomniany pojazd do kontroli na ul. Inwalidów. Podczas kontroli osobistej mundurowi ujawnili przy nim woreczek strunowy z białym proszkiem. Przeprowadzone badanie wykazało się, że to amfetamina. Mężczyzna przyznał się, że zażywał narkotyk tuż przed wyjazdem z lasu. W związku z tym został zatrzymany i przewieziony do fordońskiego komisariatu. Tam został poddany badaniu narkotesterem. Wykazało ono, amfetaminę w jego organizmie. Mężczyzna minioną noc spędził w policyjnym areszcie.
Ponadto podczas sprawdzania dokumentów od pojazdu okazało się, że auto nie ma aktualnych badań technicznych oraz obowiązkowego ubezpieczenia OC.
34-latek usłyszał zarzuty posiadania narkotyków, kierowania pojazdem pod ich wpływem (za tego typu przestępstwo mężczyzna był już uprzednio skazany prawomocnym wyrokiem sądu) i pomimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Natomiast w kwestiach wykroczeń związanych z jazdą autem bez ważnych badań technicznych i brakiem obowiązkowego ubezpieczenia OC zostanie przeprowadzone odrębne postępowanie.
34-latkowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Dawna Bydgoszcz na starych widokówkach! [zdjęcia, ryciny, pocztówki]
