Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prusak na twarzy, czyli jak się żyje w śródmieściu

Renata Kudeł
Lokatorka z kamienicy przy ul. 3 Maja boi się otwierać okno. Odór śmieci jest nie do wytrzymania.
Lokatorka z kamienicy przy ul. 3 Maja boi się otwierać okno. Odór śmieci jest nie do wytrzymania. Fot. Wojciech Alabrudziński
Nie chcę czekać, aż z sterta śmieci na podwórku urośnie do pierwszego piętra - mówi włocławianka, mieszkanka kamienicy przy ul. 3 Maja 8.

Wracamy do sprawy, poruszonej w publikowanym niedawno na naszych łamach artykule pt. "Właściciel tej kamienicy jest poszukiwany". Wówczas pisaliśmy o kłopotach mieszkańców domu przy ul. Kościuszki 17, który nie ma właściciela.W przypadku kamienicy przy ul. 3 Maja 8 właścicieli jest kilku. O kontakt z nimi jest jednak bardzo trudno. Mówi nam o tym pani Wiesława, która w tej kamienicy mieszka od dwudziestu lat.

Smród nas dobija

- Pomóżcie nam rozwiązać ten problem, bo tak dalej żyć się nie da - prosi kobieta. Okna jej mieszkania wychodzą na podwórko-studnię. Pod oknami rośnie sterta śmieci, z dnia na dzień coraz większa. - Z powodu długów za wywożenie nieczystości, Saniko zerwało z właścicielami umowę - mówi Dariusz Rębiałkowski, inspektor Straży Miejskiej, wezwany przez lokatorów na kolejną już w tym miejscu interwencję. - Sprawa rosnącej sterty śmieci jest nam znana - potwierdza inspektor Rę-białkowski. - Rozumiemy problem lokatorów, w tym pani Grabowskiej, ale sprawa jest skomplikowana. Z jednej strony są właściciele, którzy nie płacą za wywóz śmieci, z drugiej - skąd mają brać pieniądze na utrzymanie kamienicy, skoro nie wszyscy płacą czynsz? - Ja płacę! - twierdzi pani Wiesława. - Dlaczego więc, choć jest lato, nie mogę otworzyć okna, bo śmierci cuchną w całym mieszkaniu? - pyta kobieta. - Pojawia się robactwo, ostatnio córka obudziła się w nocy z krzykiem, po twarzy chodził jej prusak!
Pani Małgorzata (nazwisko do wiadomości redakcji) jest jedną ze współwłaścicielek kamienicy, w której - w odróżnieniu od pozostałych właścicieli - mieszka od 15 lat. - Wykupiłam moje lokum na własność nie przypuszczając, że to będzie taki kłopot - przyznaje kobieta. Aby móc wyrzucać śmieci indywidualnie wykupiła pojemnik od "Saniko".

Dług za wodę

To jednak nie oznacza końca problemów. Kamienica ma spore zadłużenie wobec Wodociągów, które mogą wkrótce odciąć wodę wszystkim lokatorom. - Choć trudno się do nich dodzwonić, poinformowałam o tych sprawach współwłaścicieli - mówi pa-ni Małgorzata.

Jak twierdzi, miesięczne utrzymanie kamienicy to koszt rzędu 1400 zł. - Tymczasem ostatnio dostaję od nich na specjalnie w tym celu założone konto na przykład 700 złotych. Co mam zrobić z resztą, dopłacić z własnych pieniędzy? - pyta pani Małgorzata.
Wiesława Grabowska zrzeka się: - Płacę regularnie czynsz, podobnie jak kilku moich sąsiadów. Nie pogodzę się z tym, że wraz z córką żyję w smrodzie i z robakami w mieszkaniu. Jak twierdzi pani Małgorzata, której po długich staraniach udało się wreszcie skontaktować z jednym ze współwłaścicieli, ma on przyjechać do Włocławka 30 sierpnia. - Ale on już tak od ponad dwóch lat jedzie i dojechać nie może - mówi poirytowana kobieta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska