Przed 1 listopada zwiększył się ruch na toruńskich cmentarzach

- Zgodnie z umową alejki główne i poprzeczne zrobiliśmy. Wyremontowaliśmy zabytkowy płot od Gałczyńskiego. Przygotowaliśmy miejsca pod pojemniki na odpady. Niestety, nie mamy wpływu na resztę. To leży w gestii zarządców cmentarza - tłumaczy Szczepan Burak, dyrektor Wydziału Środowiska i Zieleni Urzędu Miasta.

Cmentarz przy Gałczyńskiego ma trzech zarządzających - parafię ewangelicką pw. św. Szczepana i dwie rzymskokatolickie - pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i bł. ks. Stefana Frelichowskiego oraz św. Janów.

Toruńskimi cmentarzami komunalnymi opiekuje się spółka Urbitor. 18 października odbył się przetarg na miejsca przeznaczone do handlu kwiatami i zniczami od 29 października do 1 listopada przy Centralnym Cmentarzu Komunalnym.

- Przetarg jest co roku. Chętnych wielu. Nie może się przed CCK rozstawić z towarem żaden sprzedawca, który nie wykupi miejsca - zaznacza Jerzy Trzeciakowski, dyrektor Działu Usług Komunalnych w Urbitorze. - Przygotowania do 1 listopada oznaczają też m.in. wykupienie w MPO dodatkowych kontenerów na odpadki i nowych koszy na śmieci. W MPO kontenery na odpady zamówiła: parafia św. Jakuba (2), Wniebowzięcia NMP przy Gałczyńskiego (1), Wy- bickiego (1). Urbitor zamówił 29 na trzy cmentarze.

ZOBACZ: Tyle zarabiają Polacy za granicą [STAWKI]

Przed 1 listopada na CCK zrobiona zostanie nowa alejka prowadząca do kwatery nr 13. Będzie też bramka, dzięki której odwiedzający groby w tej części cmentarza będą mieli bliżej.

Dyrektor Trzeciakowski podkreśla, że ostatnio uaktywnili się cmentarni złodzieje. Urbitor wystąpił do straży miejskiej o częstsze patrole.

- Już od jakiegoś czasu patrolujemy częściej wszystkie cmentarze - mówi rzecznik Straży Miejskiej Jarosław Paralusz. - Jeśli ktoś jest na cmentarzu i widzi podejrzanie zachowujące się osoby, które przechodzą od grobu do grobu, mają duże torby, niech zawiadomi dyżurnego Straży albo wyśle SMS-a. Funkcjonariusze Straży ujęli we wtorek wieczorem dwie osoby kradnące na cmentarzu przy Żwirki i Wigury. Mężczyznę i kobietę, którzy podchodzili do kolejnych grobów, nachylali się nad nimi, sprawdzali znicze. W plecaku mężczyzny były skradzione znicze.