Katarzyna Piątkowska jest dyrektorem Zespołu Szkół w Dobrzyniu nad Wisłą. Z prawdziwą pasją wtajemnicza uczniów w gastronomiczne tajniki, bo gotowanie to prawdziwa sztuka, która naprawdę wymaga pierwiastka ludzkiego.
Katarzyna Piątkowska zaczynała pracę jako technolog żywności a następnie jako dyrektor działu badań i rozwoju. Przez lata była związana z przemysłem spożywczym i wdrażała systemy zapewnienia jakości HACCP i ISO. Jednak życie pisze różne, często zaskakujące, scenariusze i trafiła do szkoły gastronomicznej jako nauczyciel przedmiotów zawodowych. Tak się zaczęła jej życiowa przygoda z Zespołem Szkół w Dobrzyniu nad Wisłą, którego sześć lat temu została dyrektorem.
Ma wielką słabość do tradycyjnej kuchni staropolskiej i do przygotowywania potraw wykorzystuje produkty, które ma w zasięgu ręki. Stawia na sezonowość, którą mamy w genach. Stąd w sezonie truskawkowym w jej domu królują knedle i pierogi z truskawkami, ciasta, desery z tymi owocami, zupa owocowa. Sporządza również domowe dżemy, konfitury, a nawet kompoty.
- Nasza tradycyjna kuchnia jest bardzo bogata - mówi Katarzyna Piątkowska. – Stare przepisy są dla mnie nieustającą inspiracją. Gotuję pierogi z różnymi farszami, czerninę z kluskami ziemniaczanymi, a nader chętnie piekę ciasta. W mojej spiżarni można znaleźć domowe wina i nalewki. Czerpię wręcz garściami z produktów, które rosną na naszej ziemi. Tej kuchni nie trzeba udziwniać, bo wyrosła ona na naszym „podwórku”. Jestem specjalistką od tortów, w których wykorzystuję wszelkie sezonowe owoce. W moim domu Wielkanoc nie istnieje bez babki gotowanej, pachnącej rumem lub migdałami.
Kierowanie szkołą jest biegunowo różne od pracy w przemyśle spożywczym, ale okazuje się, że z powodzeniem można się w niej odnaleźć i wykorzystać praktyczną wiedzę zdobytą przez lata pracy w przemyśle.
- Lubię młodych ludzi i potrafię być z nimi zarówno w chwilach radości, jak i smutku – zdradza nasza bohaterka. - Tworzymy niewielką społeczność i dzięki temu do każdego ucznia podchodzimy w sposób indywidualny. Oni są tutejsi, bo z naszej gminy i powiatu. U nas nie istnieje anonimowość. Każdemu dajemy szansę, by zaistniał na miarę własnych możliwości. Nie tylko uczymy zawodu i przygotowujemy do matury, ale też umożliwiamy rozwijanie zainteresowań. Z powodzeniem działają kółka: teatralne, szachowe, gastronomiczne, PCK, historyczne i miłośników ziemi dobrzyńskiej, videofilmowania czy wolontariat. Od lat organizujemy sympozja naukowe, podczas których poruszamy problemy nurtujące młodzież. Nigdy nie narzekałam na uczniów i muszę się przyznać, że bardzo przeżywam, gdy żegnam się z uczniami ostatnich klas. Naprawdę łza mi się w oku kręci, bo przez te lata poznaliśmy się i zżyliśmy się ze sobą.
W ostatnich latach dzięki dofinansowaniu ze środków unijnych ta szkoła, w której prym wiodą gastronomia i rolnictwo, zmieniła oblicze. Jest przyjazna i bezpieczna. Uczniowie mają do dyspozycji nowoczesne pomoce dydaktyczne oraz pracownie zawodowe, spełniające europejskie standardy. Od lat jej największym atutem są praktyki zawodowe w Krynicy Morskiej. Zdarza się, że ktoś po raz pierwszy w życiu jest nad morzem. To także nauka samodzielności, która przydaje się przed rozpoczęciem studiów czy pracy. – Niektórzy nasi uczniowie zostają tam i pracują do końca wakacji – kontynuuje Katarzyna Piątkowska. – W ten sposób zarabiają swoje pierwsze pieniądze. Mamy też absolwentów, którzy właśnie w
tym ośrodku wczasowym znaleźli pracę. To bardzo cieszy, bo pokazuje, że nasze starania mają głębszy sens.
Podczas nauki uczniowie poznają tajniki żywienia człowieka i technologii gastronomicznej. Kończąc technikum mają szeroką wiedzę na temat składników pokarmowych, technik obróbki cieplnej, budowy i funkcjonowania układu pokarmowego oraz chorób, będących następstwem nieprawidłowego odżywiania. Potrafią ułożyć właściwą dietę w konkretnej chorobie, opracować jadłospis dekadowy, smacznie ugotować, estetycznie podać i profesjonalnie obsłużyć gości. Mogą pracować we wszystkich zakładach żywienia zbiorowego, czyli stołówkach szkolnych, domach wczasowych, szpitalach, internatach, sanatoriach czy restauracjach. Dobrze sobie radzą w przemyśle spożywczym na stanowiskach laborantów, technologów i brakarzy. Nic dziwnego, zapoznali się przecież z prawem żywnościowym, systemami zapewnienia jakości ze szczególnym uwzględnieniem systemu HACCP i ISO.
Najważniejsze, by uwierzyli, że mają taki zasób wiedzy i umiejętności, który pozwala im bez kompleksów ubiegać się o pracę. To właśnie stara się im przekazać bohaterka naszego reportażu - dobry bagaż doświadczeń u progu dorosłego życia!
LICZBA
6 od tylu lat Katarzyna Piątkowska jest dyrektorem Zespołu Szkół w Dobrzyniu nad Wisłą
Uwielbia pracę w ogrodzie i róże
Katarzyna Piątkowska jest dyrektorem Zespołu Szkół w Dobrzyniu nad Wisłą. Zaczynała jako nauczyciel przedmiotów zawodowych. Ukończyła technologię żywności i żywienia człowieka na Akademii Rolniczo – Technicznej w Olsztynie oraz studia podyplomowe z zarządzania jakością w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Wcześniej związana była z przemysłem owocowo – warzywnym we Włocławku i Łowiczu. Jej hobby to kuchnie świata, ale największą słabość ma do kuchni staropolskiej. Odpoczywa w ogrodzie, a jej ulubionymi kwiatami są róże. Jest matką dwóch dorosłych synów. Urodziła się pod znakiem Panny.
Stop Agresji Drogowej, odcinek 7. Włos się jeży na głowie!
