Uczestnicy niedzielnej demonstracji na toruńskiej starówce przynieśli prawie sto wieszaków. Dziś wysłane zostały do premier Beaty Szydło. Jeden wieszak przesłany został natomiast do lokalnego lidera PiS-u, posła Jana Krzysztofa Ardanowskiego.
- Wieszak to narzędzie wykorzystywane kiedyś do wykonywania nielegalnych zabiegów aborcji. To symbol cierpienia wielu kobiet. To symbol odarcia ich z godności. To symbol opresji restrykcyjnego prawa. Nie chcemy, żeby te czasy wróciły. Apelujemy do Pani Premier, aby nie popierała projektu zaostrzającego ustawę antyaborcyjną - mówi Anna Dwojnych.
Przypomnijmy, w niedzielę na toruńskiej starówce manifestowano przeciw zaostrzeniu prawa do aborcji. Z kontrmanifestacją pojawiła się Fundacja Pro - Prawo do życia, będąca za zakazem aborcji.
- Na wczorajszej demonstracji podkreślaliśmy, że prawa kobiet są wspólną sprawą nas wszystkich – również mężczyzn - podsumowuje Adrian Stelmaszyk z Partii Razem. - Każdy z nas ma siostrę, matkę, ciotkę, przyjaciółkę, żonę. Każda z nich może stanąć przed możliwością dokonania aborcji – choćby ze względu na ciążę będącą efektem gwałtu, czy ze względu na zagrożenie życia i zdrowia. Nie możemy pozwolić na to, żeby skazywać te wszystkie kobiety na jeszcze większe cierpienie. Opresja prawa nie jest metodą zapobiegającą aborcji. Potrzebujemy za to rzetelnej edukacji i dostępu do środków antykoncepcyjnych.
***
Protest w sprawie zakazu aborcji. J. Senyszyn: PiS zrobił rzecz, która poruszyła młodych Polaków, wideo: TVN24/x-news