https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przegrana i odwołanie

Tekst i fot. Andrzej Bartniak
- Mam kłopoty z chodzeniem, ale prowadzę bez zarzutu - uważa Janicki
- Mam kłopoty z chodzeniem, ale prowadzę bez zarzutu - uważa Janicki
Zygmunt Janicki nie mógł wyjść ze zdziwienia, gdy otrzymał wydane przez Starostwo Powiatowe orzeczenie informujące go o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. Wszystko zaczęło się od kolizji. Problem w tym, że uszkodził samochód policjanta. - To dlatego chcą mnie pozbawić prawa jazdy - denerwuje się i zarzeka, że wina nie leży po jego stronie.

Do kolizji doszło przed rokiem na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego i Prusa w Świeciu. - Jechałem prosto w kierunku Mondi - wspomina. - Mogę sobie dać uciąć rękę, że mijałem sygnalizację, gdy jeszcze paliło się zielone światło. Wtedy z ulicy Prusa wyjechał inny samochód, który skręcił w lewo. Nie jechałem szybko, ale i tak nie zdążyłem zahamować. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Przyjechała policja i ku mojemu zdziwieniu stwierdzono, że wina leży po mojej stronie. Nie zgodziłem się z tym. Jestem byłym milicjantem i co, jak co, ale przepisy ruchu drogowego znam dobrze.

Przegrana i odwołanie

Sprawa trafiła do sądu. Orzeczono ją na niekorzyść Zygmunta Janickiego, który odwołał się od niekorzystnego wyroku. - Adwokat utwierdził mnie w przekonaniu, że racja jest po mojej stronie - mówi Janicki. - Może być jednak trudno ją udowodnić, bo jak się później dowiedziałem, kierowca, z którym się zderzyłem to policjant. Koledzy próbują mu pomóc moim kosztem - uważa. - Na szczęście, mam świadka, który widział całe zajście.
Póki co, Janicki ma inne zmartwienie. Za sprawą policji, w ubiegłym tygodniu otrzymał pismo ze Starostwa Powiatowego w Świeciu cofające jego uprawnienie do kierowania pojazdami. Innymi słowy, jego prawo jazdy straciło ważność. Dlaczego? To konsekwencja niestawienia się na badanie lekarskie, na które został skierowany w grudniu 2008 roku.
Rzecz w tym, że pismo wysłano 24 grudnia. Tymczasem Ja-nicki 26 grudnia trafił do szpitala na operację. Tam przebywał przez kilka tygodni.
- Nie miałem pojęcia, że wysłano do mnie takie skierowanie - żali się. - Mieszkam sam i nikt nie mógł go odebrać w moim imieniu. Zresztą nawet gdyby tak się stało, nic bym nie wskórał. Byłem w szpitalu.
Wczoraj były milicjant wysłał do Starostwa Powiatowego kopie dokumentów potwierdzających jego leczenie oraz stosowne wyjaśnia. - Na złożenie odwołania są dwa tygodnie - mówi Stanisław Staniszewski, kierownik Wydziału Komunikacji i Dróg Starostwa Powiatowego w Świeciu. - Gdy otrzymamy wspomniane dokumenty, orzeczenie zostanie wstrzymane do wyjaśnienia sprawy.
Czyli momentu poddania się badaniu lekarskiemu. - Od tej decyzji odwołania nie ma - podkreśla kierownik. - Jeśli lekarz uzna, że pan Janicki może nadal kierować pojazdami, będzie po sprawie.
Teoretycznie. W praktyce kierowcę czeka jeszcze rozprawa w Bydgoszczy, chyba że tamtejszy sąd nakaże aby ten przypadek ponownie rozpatrzył sąd w Świeciu.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mieszkaniec
W Świeciu naprawdę nie trudno o kolizję. Praktycznie przez cały dzień ruch jest ogromny. Główna ulica miasta zatłoczona. Wjazd z bocznych tam, gdzie są światła to jeszcze, ale z pozostałych to tragedia. Szybko zmieniające się światła co kawałek, piesi na przejściach, wszechobecny pośpiech i o nieszczęście łatwo. Żeby znależć wolne miejsce parkingowe dużo trzeba szukać, zresztą tych dla niepełnosprawnych też jest niewiele. Samochody na parkingach stoją ciasno, jedni drugim obtłukują i rysują co nieco przy manewrach. Aż strach pomyśleć jak by to było bez obwodnicy. Przedlużenie Aleji na Mariankach raczej niewiele pomoże? Lepszym rozwiązaniem byłaby przebudowa ulicy Wodnej. Skierowanie większego ruchu tą stroną, szczególnie do marketów po cukrowni i małe rondo w miejscu skrzyżowania z ulicą Mickiewicza?
j
janek
Miejmy nadzieję, że sprawa zostanie wreszcie obiektywnie przeprowadzona i zakończona. A winny zostanie ukarany. Mam również nadzieję, że policja swoje postępowanie przeprowadziła tak jak by stronami sprawy były dwie cywilne osoby a nie cywil i policjant.

A tak na marginesie jak zauważam to w Świeciu coraz więcej kierowców nie używa kierunkowskazów bo i po co .
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska