Prawie 10,8 mln zł chce przeznaczyć Urząd Miasta Włocławka na budowę przejścia podziemnego pod torami na Zazamczu. Jedyny wykonawca, który wziął udział w ostatnim przetargu, chciał aż o 2 mln zł więcej. Postępowanie unieważniono. Podobnie zresztą jak to pierwsze.
Wówczas swoje oferty złożyli: Strabag z Pruszkowa na kwotę blisko 22 mln zł i konsorcjum składające się z firm: MCC S.A. z Chodcza (lider) i Molewski z Włocławka. Ta druga propozycja opiewała na ok. 11,6 mln zł. W drugim lipcowym postępowaniu do ratusza wpłynęła tylko jedna oferta od MCC i spółki Molewski. Tym razem na blisko 12,7 mln zł, czyli drożej niż w pierwszym postępowaniu o ponad milion złotych.
- Na 100 procent nie odpuścimy, bo na tę inwestycję czekają mieszkańcy - mówi Krzysztof Kukucki, zastępca prezydenta Włocławka, odpowiedzialny między innymi za inwestycje. -
Z pierwszej specyfikacji przetargowej wynikało, że inwestycja ma zostać zrealizowana do końca września 2021 roku. Termin ten coraz bardziej się oddala.
- Być może należy zawrzeć w niej inne rozwiązania, które są tańsze - uważa Janusz Dębczyński, radny miejski z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
O słuszności inwestycji nikogo nie trzeba przekonywać. Przejście podziemne bowiem ma poprawić bezpieczeństwo mieszkańców w tej części miasta. Co prawda w okolicy jest kładka nad torami, ale nie mogą z niej korzystać inwalidzi. Poza tym inni ryzykują i przechodzą przez tory w miejscach niedozwolonych. Przejście będzie zlokalizowane na wysokości ul. Radosnej. Będą z niego mogli korzystać rowerzyści i osoby na wózkach inwalidzkich.
Inwestycje miejskie coś nie mają szczęścia. Do tej pory nie udało się na przykład wyłonić wykonawców: bibliotecznego placu zabaw przy ul. Kościelnej (Włocławski Budżet Obywatelski 2017) czy siłowni zewnętrznej na Michelinie (WBO 2019). Sytuacja była identyczna jak w przypadku przejścia podziemnego. Oferty, które składano do ratusza, przekraczały bowiem kwoty, które urząd zamierzał przeznaczyć na dane przedsięwzięcie.
- Miał przyjść zbawca Kukucki, tymczasem nie potrafi zadbać o przetargi - mówi ostro Janusz Dębczyński.
Wideo. Śmiertelne pobicie 3-latka we Włocławku
