Zespół pod kierunkiem prof. Marka Polasika z Wydziału Chemii UMK badał mechanizmy oddziaływania fotonu z elektronami atomu. Dla przeciętnego człowieka naukowe terminy niewiele mówią, ale odkrycia mogą zmienić życie w wielu aspektach. Wiadomo było, że w niektórych przypadkach z atomu wybijany jest nie jeden, ale dwa elektrony. Nie wyjaśniono jednak dotąd, dlaczego widma, które stanowiły dowód tego zdarzenia, miały nadzwyczaj dużą szerokość.
Profesor znalazł odpowiedź, czym jest to spowodowane. Poza tym okazało się, że usunięcie elektronów z atomu może odbywać się na dwa sposoby. Toruńscy naukowcy, badając linie w widmach, potrafią też powiedzieć, którą z dróg elektrony zostały usunięte. - To odkrycie ma przede wszystkim wartość fundamentalną dla zrozumienia podstaw spektroskopii atomowej - tłumaczy profesor. - Przyczyni się ono również do rozwoju diagnostyki rentgenowskiej, służącej określaniu parametrów plazmy wysokotemperaturowej w reaktorach termojądrowych. Są plany, że za kilkadziesiąt lat ludzkość będzie korzystała głównie z takiej energii.
Czytaj także: Medycynę zdradził dla fizyki. Teraz bada zderzenia elektronów z atomami
Badania toruńscy chemicy (także dr Katarzyna Słabkowska i doktoranci z chemii) prowadzili we współpracy z naukowymi ośrodkami w kraju i za granicą, np. Wielkiej Brytanii i Szwajcarii.
Artykuł na ten temat ukaże się wkrótce w najbardziej prestiżowym czasopiśmie fizycznym "Physical Review Letters" (z listy filadelfijskiej) wydawanym przez American Physical Society, co świadczy o wysokiej randze odkrycia.