W piątek Karnowski wraz z Buldogami świętował awans do grona najlepszych 32 drużyn w lidze akademickiej. Gonzaga poradziła sobie 85:77 z Oklahoma State Cowboys.
Torunianin był kluczowym meczem swojej drużyny. Na parkiecie spędził 28 minut, w tym czasie zdobył 15 punktów i miał 10 zbiórek. Był trzecim strzelcem zespołu, trafiając 6 z 9rzutów z gry. Punktów byłoby więcej, gdyby nie marna skuteczność z wolnych (3/9). Zebrał także 7piłek w obronie i 3w ataku, miał 2 asysty, blok oraz po 3 straty i faule.
Jego grę do twitterze docenił Marcin Gortat. Sam Karnowski skomentował: - Wiedzieliśmy, że atutem rywali jest ofensywa, szczególnie jego graczy obwodowych. Dlatego staraliśmy się utrudniać im życie i sami próbowaliśmy mocniej atakować, zwłaszcza w strefie podkoszowej.
Drogę do prestiżowej grupy Sweeet 16 zagrodziła jednak Gonzadze w niedzielną noc Arizona (bilans 32:4). W drużynie Buldogów jedynie Karnowski utrzymał poziom z poprzedniego meczu. Zaliczył piąte double-double w sezonie. Przez 30 minut gry uzyskał 14 pkt (6/10 za 2, 2/4 za 1), do tego 10 zbiórek (2 ofensywne), 2 bloki, 2 straty i popełnił 3 przewinienia.
Mecz w hali Viejas Arena at Aztec Bowl w San Diego oglądało ponad 11,5 tysiąca kibiców!
Czytaj e-wydanie »