Urodziła się w Panigrodzu koło Kcyni. Od najmłodszych lat pomagała rodzicom na gospodarstwie. Kiedy wybuchła wojna i jej ojciec trafił do łagru, młoda kobieta przejęła też obowiązki gospodyni domowej. Kiedy wracała z pola, jeszcze gotowała, sprzątała i prała.
Po wojnie wyszła za mąż, urodziła dwóch synów i córkę. W 1958 roku przeprowadziła się do Bydgoszczy. W domu przy ul. Cichej mieszka z synem Albinem, synową i dwiema wnuczkami. Doczekała się siedmiu wnuków i dziewięciu prawnuków.
Jej dieta cud
- Mama stosuje dietę cud, wyjątkową, bo zupełnie inną niż te, które polecają specjaliści w kolorowych czasopismach: raz zje pieczonego kurczaczka, innym razem mięso wieprzowe w gęstym sosie, a mimo to czuje się doskonal_e - opowiada pan Albin.
Pani Władysława jest samodzielna. Sama chodzi, tylko ubrać się trzeba jej pomóc. Regularnie odwiedzają ją lekarze: Władysław Cierpisz i Andrzej Dejewski. Najchętniej słucha radia. Czasem radio gra tak cicho, że domownicy zapominają, w którym pokoju jest babcia. - _Zdarza się, że wtedy krzyknie tak głośno, że w całym domu słychać i wszystkich stawia wtedy na nogi - mówi pani Magda, wnuczka jubilatki.
Tort ze świeczkami
Dziś do sędziwej pani Władysławy przyjdą goście. Usiądą przy stole, na którym będzie stał tort ze świeczkami. Życzenia będą te same, jak co roku. Tylko piosenka urodzinowa, którą jej zaśpiewają, będzie inna. Zamiast "Sto lat", zanucą - "Dwieście lat". **
Przepis na długowieczność
Katarzyna Piojda-Kasak
Z rodzinnego albumu: jubilatka (pierwsza z lewej) z mężem, synami i córką
Spełniły się urodzinowe życzenia długich lat w zdrowiu, które co roku składali jej krewni. Pani Władysława Babyszka z Bielaw kończy dziś 100 lat.
