Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przepychanki na parkingu przy szpitalu na Bielanach

Monika Kaczyńska
fot. Lech Kamiński
- To jakaś paranoja, żeby nie móc zabrać z parkingu własnego auta - skarży się Jakub Szuprytowski. Mowa o problemie z zepsutym autem na parkingu przy Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Toruniu.

Naszemu Czytelnikowi na parkingu przy Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Toruniu zepsuł się samochód. Kiedy przyjechała po niego laweta, okazało się, że nie może wjechać na teren szpitala.

Pan Jakub z 5 miesięcznym dzieckiem, z którym przyjechał na badanie czekał więc 1,5 godziny, żeby móc zabrać auto z parkingu.

- Musieliśmy szukać dyrekcji szpitala, żeby wydała zgodę na wjazd lawety na parking - skarży się nasz Czytelnik.

Dyrekcja szpitala mówi, że chodzi o bezpieczeństwo pacjentów.

- My jesteśmy od leczenia a nie od rozwiązywania problemów natury technicznej - wyjaśnia Andrzej Wiśnicki, dyrektor szpitala na Bielanach.

To nie pierwsze zamieszanie na parkingu przy Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Toruniu. Wcześniej pacjenci skarżyli się, że w grę nie wchodzi nawet krótki postój przed szpitalem. Trzeba korzystać z płatnego parkingu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska