https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przęsła nowego mostu w Toruniu połączyły już dwa brzegi Wisły [zdjęcia]

Wojciech Giedrys [email protected] tel. 56 61 99 912
Transport drugiego przęsła śledzili też mieszkańcy
Transport drugiego przęsła śledzili też mieszkańcy Lech Kamiński
Na ten moment mieszkańcy Torunia czekali wiele miesięcy. Dwa mostowe łuki połączyły już lewo- i prawobrzeżną część miasta. Wczoraj pod podpory dotarło drugie przęsło przeprawy. Dziś i jutro będzie na nich osadzane.

Dwa przęsła toruńskiego mostu

Drugie przęsło nowego mostu wypłynęło w kierunku lewobrzeżnej i centralnej podpory o godz. 4.30. - Operacja zajmie więcej czasu niż transport pierwszego łuku - ok. 18 godzin - tłumaczył wczoraj rano Andreas Adamiec, dyrektor techniczny firmy Strabag, która jest generalnym wykonawcą przeprawy. - Okienko pogodowe mamy dziś i jutro. Prędkość rzeki i wiatru są idealne. To ostatnia operacja w tym projekcie, która jest tak bardzo uzależniona od warunków atmosferycznych.

- To wielkie święto dla torunian - cieszy się pan Bogdan z Rubinkowa, który przyszedł na plac widokowy w pobliżu fortu I z żoną i wnukiem. - Czekaliśmy na ten moment wiele miesięcy. A na samą przeprawę kilkadziesiąt lat.

- Imponujące i zapierające dech w piersiach - tak dwa łuki mostu opisuje Barbara Nowacka ze Skarpy. - Nie mogę się doczekać aż przeprawa zostanie otwarta. Znacznie to skróci jazdę np. do Włocławka.

Zobacz także: Wszystko o budowie mostu w Toruniu
Rano, po południu i nawet późnym wieczorem nad Wisłę ciągnęły tłumy mieszkańców. Kilkadziesiąt osób śledziło operację m.in. z punktu widokowego przy forcie I. Praktycznie na każdym wzniesieniu można było kogoś spotkać. W ruch szły kamery, aparaty fotograficzne, telefony komórkowe. - Przyjadę też wieczorem - mówi Marek Borowski z Rubinkowa. - Taka okazja zdarza się tak naprawdę raz w życiu. Ostatni most w Toruniu powstał przecież dobrych kilkadziesiąt lat temu.

Torunianie i turyści mogli też oglądać operację na telebimie, który stanął na Rynku Staromiejskim. Transport śledzili też eksperci. - Jestem pod dużym wrażeniem - mówi Andrzej Urbanik z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów w Warszawie. - Wysłałem tutaj nawet kilku studentów, żeby zobaczyli z bliska tę przeprawę. Żeby się uczyli. W Polsce mamy niewiele okazji oglądać takie konstrukcje jak ta w Toruniu. A zwłaszcza montowane w taki sposób - przy użyciu barek.

Wczorajsza operacja została podzielona na 10 etapów. Łuk umocowany na liniach był transportowany na połączonych ze sobą barkach. W 18 godzin pokonał zaledwie 800 m. Więcej czasu od "podróży" zajmowało mocowanie lin, które umożliwiały manewrowanie konstrukcją. Transportem obu przęseł zajmuje się firma Ale. Jej sprzęt, sprowadzony m.in. z Wielkiej Brytanii, Holandii i Hiszpanii, czekał na operację już od września. Przeszkodą okazały się jednak m.in. warunki pogodowe i niski stan wody w Wiśle.

270 m długości, 50 m wysokości i waga 2,7 tys. ton - te parametry łuku toruńskiego mostu nie robią wrażenia na firmie Ale. - Transportowaliśmy już elementy platform morskich ważące ok. 100 tys. ton - mówi Jakub Walasek, kierownik polskiego oddziału Ale. - Operacja w Toruniu wymaga precyzji.

- Możemy już symbolicznie powiedzieć, że dwa brzegi Wisły będą połączone obiektem mostowym - podkreśla Barbara Tyrankiewicz, kierowniczka biura realizacji projektu mostowego w Miejskim Zarządzie Dróg.

Co czeka nas po umieszczeniu przęsła w osi przeprawy? - Na poniedziałek i wtorek planujemy osadzanie łuku na podporach - mówi Adamiec. Następnie ruszy scalanie konstrukcji z elementami znajdującymi się na podporach. Z pierwszego łuku - od strony Winnicy - już opadają wieszaki, na którym zamontowano pierwsze części pomostu, czyli tego fragmentu przeprawy, po którym pojadą samochody. Takie same elementy w najbliższych tygodniach pojawią się na drugim przęśle - od strony lewobrzeżnego Torunia. Kiedy skorzystamy z przeprawy? Strabag musi zrealizować projekt do końca listopada. Być może kierowcy wjadą na most przed Bożym Narodzeniem. Cała inwestycja pochłonie ok. 700 mln zł, z czego 327 mln zł to unijna dotacja.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

f
faciozKamienia
Co za radość ?...most z pastwiska gęsi na pastwisko bydła ,najdroższy przez Wislę ,kolosalna strata naszych POdatków, dzięki zabiegom tow. Lenza syna Lenca dla POmysłu swojego kumpla łysego betonu post pzpr .tow.Michała już POlączyy łuki?

Jak POlska ma nie upadać gospodarczo dzięli takim rządom ,takim POmysłom?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska