Dla w pełni zdrowej osoby nie stanowią zwykle problemu. Co innego, gdy mowa o osobach niepełnosprawnych, poruszających się na wózkach, słabowidzących lub niewidomych. To również utrudnienia dla mam pchających wózki z dziećmi.
Według danych Regionalnego Centrum Rozwoju Społecznego w Toruniu z 2004 roku (późniejsze dane nie są dostępne) gminę miasta Brodnicy zamieszkiwało 14,6 proc. osób z niepełnosprawnościami, a powiat - 18,5 proc. Jest to więc znacząca liczebnie grupa osób pozbawiona wielu możliwości równoprawnego funkcjonowania w przestrzeni publicznej.
Przypomnijmy, że we wrześniu Stowarzyszenie Stoper zorganizowano akcję Szlaban. Zespoły składające się z osób niepełnosprawnych i wolontariuszy z ZSZ w Brodnicy wyruszyły do instytucji publicznych, obiektów użyteczności publicznej. Sprawdzali - czy można się do nich dostać - jadąc wózkiem, poruszając się o lasce. Cała "podróż" była nagrywana. Efekt? Filmik, z którego wynika, że nie wszystkie obiekty w mieście, ulice są przyjazne osobom niepełnosprawnym.
W hotelu Stork zorganizowano podsumowanie akcji, zaproszono władze, przedstawicieli służb, uczestników.
- Naszym zadaniem było umożliwienie osobom niepełnosprawnym wypowiedzenie się na temat swoich potrzeb oraz przygotowanie dla urzędu diagnozy tych problemów, by można było stworzyć program dostosowania do tych potrzeb - mówili Mirosław Wołojewicz i Mateusz Szafrański podczas spotkania podsumowującego akcję. - Cieszy nas bardzo, że władze z burmistrzem na czele zrozumiały naszą intencję, sytuację osób niepełnosprawnych. Akcja prowadzona była głównie z myślą o mieszkańcach Brodnicy.
Już w trakcie realizacji akcji miasto reagowało na sygnały od organizatorów. Udało się m.in. zamontować płyty z wypustkami - przy przejściach dla pieszych w centrum miasta, czy nowym moście. Są one niezwykle pomocne dla osób niedowidzących.
Warto podkreślić, że to właśnie władze miasta finansowały akcję. Co możemy znaleźć w raporcie końcowym?
- Najczęściej instytucje wyposażone są w dzwonek, po którym, kiedy się zadzwoni, przedstawiciel danej instytucji wychodzi do klienta, który nie może samodzielnie wejść do środka i tam załatwiają sprawę - mówili organizatorzy akcji. Niestety nie wszystkie obiekty mają takie udogodnienia i osoby z niepełnosprawnością ruchową muszą stać pod drzwiami, tak długo, aż ktoś ich zauważy, albo poproszą o pomoc przechodniów. Niejednokrotnie trwa to długo. W wymienionych instytucjach brak oprzyrządowania dla osób niewidomych i głuchych. Brak tłumaczy języka migowego.
Nie ma problemu z dostaniem się do szkół, czy ośrodków przygotowujących osoby niepełnosprawne do podjęcia pracy. Gorzej jest już w przypadku bibliotek (MiPBP, OOK). - Całkowicie ograniczają do siebie dostęp osobom z niepełnosprawnością fizyczną - czytamy w raporcie.
Świetnym przykładem na przystosowanie budynku na potrzeby niepełnosprawnych jest BDK. Jest tu podjazd, winda.
Podczas spotkania - Wiktor Wołk zaprezentował stronę internetową, na której znajduje się wirtualna mapa, za pomocą której można lokalizować miejsca zarówno przyjazne, jak i nie przyjazne osobom z niepełnosprawnością. Szczegóły na www.szlaban.eu