Radioterapia jest jedną z metod leczenia nowotworów. W niektórych przypadkach równie skuteczną jak leczenie operacyjne. We Włocławku z porad lekarskich i badań diagnostycznych w filii CO korzysta w ciągu roku około 30 tysięcy pacjentów. Siedmiuset otrzymuje skierowania na radioterapię do Bydgoszczy.
Ale kolejka do tego typu świadczeń jest długa - sięga nawet kilku miesięcy.Tymczasem wiadomo, że w leczeniu chorób nowotworowych liczy się czas. A pacjenci onkologiczni nie mają czasu czekać.
Zbudowanie we Włocławku zakładu teleradioterapii zwiększy dostępność mieszkańców miasta i okolic do tego typu leczenia. I w końcu pozwoli na świadczenie usług na miejscu. To dla pacjentów ze skierowaniami na radioterapię i ich rodzin wielka sprawa. - Przez trzydzieści dni codziennie woziłem swoją żonę do Centrum Onkologii w Bydgoszczy na zabieg, który trwał kilkanaście minut - opowiada włocławianin. - Wiem , jaka to mordęga codziennie pokonywać z tak chorym w obie strony ponad dwieście kilometrów.
Przeczytaj także: Uspokoiło się z radioterapią w Centrum Onkologii. Dyrektor Centrum Onkologii dogadał się z NFZ
Dla Centrum Onkologii w Bydgoszczy ważne jest, żeby inwestycja ta ruszyła w tym toku i została zakończona w 2015 r. To bowiem, jak wielokrotnie podkreślał dyrektor Centrum Onkologii Zbigniew Pawło-wicz, pozwoli na zdobycie 30 milionów złotych na wyposażenie zakładu z Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych.
Sama budowa zakładu we Włocławku ma kosztować około 25 milionów zł. Tej inwestycji kibicują nie tylko pacjenci, ale też politycy, między innymi wiceprzewodniczący sejmiku województwa Krystian Łuczak. - Rozmawiałem kilka dni temu z dyrektorem Pawłowiczem i dowiedziałem się, że przyszłoroczny termin oddania tej inwestycji nie jest zagrożony - podkreśla.
Włocławscy radni też czekają. W końcu włocławski samorząd przekazał grunt pod tę inwestycję.
Czytaj e-wydanie »