Przez pogodę ostatnie dni były pracowite dla strażaków z Brodnicy i Nowego Miasta Lubawskiego

Mieszkańcy pow. brodnickiego w ubiegły czwartek, w nieco ponad godzinę, zgłosili aż trzy zdarzenia. Pierwsze zgłoszenie spowodowane przez pogodę wpłynęło o godz. 21.55.

Na ulicy Wojska Polskiego w Brodnicy, przez ulewne deszcze i niedrożną studzienkę kanalizacyjną, zalany został garaż w budynku mieszkalnym jednorodzinnym. - Po udrożnieniu tej studzienki woda spłynęła - mówi o działaniach brodnickich strażaków Robert Czarnecki z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Brodnicy.

W Pokrzydowie ulewny deszcz także doprowadził do zalania, tym razem piwnicy w domu jednorodzinnym. Jak informuje Robert Czarnecki, podczas tej akcji także wypompowano wodę.

W Brodnicy na ulicy Kolejowej zderzyły się dwie osobówki. Mamy zdjęcia!

Oprócz deszczu były także burze i to prawdopodobnie uderzenie pioruna spowodowało kolejną stratę w regionie - pożar drzewa w miejscowości Równica, gdzie strażacy w czwartkowy wieczór musieli interweniować.

Weekend był już spokojny. Brodniccy strażacy, mimo burz i deszczu, nie wyjeżdżali już do akcji spowodowanych pogodą.

Natomiast W Tylicach w gminie Nowe Miasto Lubawskie, w wyniku silnych powiewów wiatru, 13 czerwca doszło do przewrócenia drzewa.

Także w powiecie nowomiejskim, ale w gminie Grodziczno, w której opady szczególnie dały się we znaki mieszkańcom, od czwartku do soboty doszło do kilku podtopień: do dwóch w miejscowości Grodziczno, a do trzech w Zwiniarzu. - W Grodzicznie w jednym z miejsc była zalana droga - mówi Krzysztof Szałkowski z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Nowym Mieście Lubawskim. - Woda spływająca z pobliskich pól spływała na drogę powiatową - dodaje. Poziom wody się podnosił, przez co stwarzała ona realne zagrożenie dla pobliskich budynków. Strażacy zabezpieczyli teren, udrożnili kratki odprowadzające wodę z drogi, a następnie kontrolowali stan wody na drodze do momentu jej odpływu.

W kolejnym miejscu w Grodzicznie woda opadowa zalewała posesję, przez co zagrożona była piwnica domu mieszkalnego. Także w Zwiniarzu woda opadowa zalewała posesje mieszkańców, wlewała się do piwnicy i do budynków gospodarczych. Strażacy wypompowali wodę do miejsc, w których nie zagrażała bezpieczeństwu.