Przychodźcie wymieniać

     Do końca tego roku w referacie dowodów osobistych powinno pojawić się aż 86,5 tysiąca osób! - To ogromna liczba - martwi się Wojciech Jazdon , zastępca dyrektora wydziału spraw obywatelskich bydgoskiego ratusza. Największa grupa, 62 tysiące ludzi, to osoby z dowodami wydanymi między 1981 a 1991 rokiem. Następni w kolejce, to 10 tysięcy bydgoszczan, wymienią dokumenty, bo zmienią imię, nazwisko lub miejsce zamieszkania. Do urzędu muszą się też pofatygować osiemnastolatko- 4,5 tysiąca osób i bydgoszczanie, którzy zgubili dokument albo skradziono im dowód - 5 tysięcy ludzi. Kolejne 5 tysięcy to spóźnialscy, którzy mimo upływu ustawowego terminu dokumentu nie wymienili.
     Tymczasem bydgoszczanie nie spieszą się z dopełnieniem formalności. - W styczniu tego roku wnioski złożyło tylko nieco ponad 4 tysiące osób. Powinno o 2 tysiące więcej - mówi Jazdon. - Posiadanie ważnego dowodu to obowiązek. Dokument jest potrzebny między innymi w banku, u notariusza czy podczas głosowania - przypomina Wojciech Jazdon. - Poza tym teraz nie ma kolejek, a jeżeli wszyscy przyjdą pod koniec roku, trzeba się z tym liczyć.
     Do referatu dowodów osobistych trzeba zgłosić się z wypełnionym i podpisanym (najlepiej czarnym atramentem) wnioskiem, potwierdzonym we właściwym biurze meldunkowym, 2 aktualnymi zdjęciami (lewy półprofil) i dowodem wpłaty 30 złotych na konto.**