Przygotowania Artego i Astorii Bydgoszcz rozpoczęte

Dwa tygodnie sierpnia na "podładowanie akumulatorów", seria turniejów we wrześniu i zaczynamy ligę! Tak wygląda plan przygo-towań koszykarskich drużyn z Bydgoszczy.

Zmiana składu i stylu gry ma przywrócić I ligę dla Astorii. Z zespołu odeszło dwóch centrów (Trela i Paul), dlatego bydgoszczanie zmuszeni będą grać niższym składem.

Będą mobilni
- To ma swoje wady i zalety. Minusem będzie, że brak typowych graczy podkoszowych osłabi naszą siłę na deskach, a więc i zmniejszy liczbę zbiórek. Natomiast mając niższy skład, zespół stanie się bardziej mobilny, co spowoduje, że będzie grać zdecydowanie szybciej - mówi trener Jarosaw Zawadka. - Biorąc pod uwagę, że nasi zawodnicy są ze sobą bardzo zgrani, zrozumienie na parkiecie plus szybszy rozrzut piłki może spowodować zamieszanie w szeregach rywali i dać wiele czystych pozycji do rzutu dla naszych koszykarzy.

Taki styl gry nasz zespół będzie dopracowywał do końca sierpnia. Na sprawdzenie go będzie już czas od początku września, gdy Astoria zagra w serii turniejów sparingowych, w Bydgoszczy, Świeciu i Władysławowie. W międzyczasie "Asta" rozegra też kilka spotkań ze Sportino Inowrocław i SIDEn-em Toruń.

Do zespołu po rocznej przerwie wraca 28-letni rozgrywający Paweł Lewandowski, słynący z zadziorności i waleczności. To na nim spocznie kierowanie drużyną i poprawa szybkości ataku. - Sparingi mają przygotować zespół do rozgrywek pod kątem ataku i obrony. Mamy nowego rozgrywającego i priorytetem będzie wkomponowanie go do nowej taktyki, a zespołu do nowej "jedynki" - dodaje Zawadka.
Jednak głównym problemem zespołu w poprzednim sezonie były rzuty wolne. "Klątwa Shaquille' a O' Neala" spadła na zawodników Astorii w najmniej odpowiednim momencie. Według trenera było to spowodowane głównie przenosinami do nowej hali. Teraz koszykarze będą mieli wystarczająco dużo czasu, aby przyswoić wykonywanie tego prostego, było nie było, elementu.
Artego jeszcze nie w komplecie
We wtorek bydgoskie koszykarki przeszły badania lekarskie i test sprawnościowy, wczoraj na stadionie Chemika zajęciami biegowymi rozpoczęły przygotowania do kolejnego sezonu w ekstraklasie.
W zajęciach uczestniczyły niemal wszystkie zawodniczki Artego. Były Agnieszka Szott, Natalia Mrozińska, nowe nabytki: Martyna Koc (193 cm), Joanna Górzyńska-Szymczak (186), Agnieszka Kułaga (167) i Paulina Kuras (170, wypożyczona z MKS Rzeszów, brązowa medalistka ME do lat 20). Zabrakło Marty Urbaniak, która z kadrą jest na Uniwersjadzie w Chinach oraz Kariny Szybały, która odpoczywa po ME do lat 18, które zakończyły się właśnie w Rumunii. Nasz zespół pod wodzą... Adama Ziemińskiego, szkoleniowca Artego, zajął 6. miejsce, a Karina grała po 20 minut w każdym z 9 meczów ze średnimi 4,2 pkt. i 2,2 zb.
- Maj, Płaczkiewicz i Klomfas dostały wolną rękę i mają sobie szukać klubów w I lidze - mówi Adam Ziemiński. - Z tego co wiem, to Parus trafiła do Pabianic, a Raymond do ŁKS. W zajęciach uczestniczą także juniorki od Piotra Kulpekszy.

- Na początku września dołączą dwie Amerykanki po uczelniach na pozycję 2 i 5. Mamy już podpisane umowy, ale o nazwiskach poinformujemy na konferencji prasowej - tłumaczy dyrektor Jarosław Kotewicz.
Bydgoski zespół będzie ćwiczył na obiektach Chemika (stadion, hala) i w siłowni SKT Centrum. Na razie w trzech grupach, aby wyrównać poziom przygotowania fizycznego.

- Od września mamy zaplanowane turnieje towarzyskie, kolejno w Jeleniej Górze, Bydgoszczy (AZS P., Energa, Lotos) i Toruniu oraz jednodniowy wypad do Gdyni na memoriał Małgosi Dydek. Rywale będą różnorodni, bo zmierzymy się z ekipami z Trutnowa, Halle czy Jekaterynburga oraz naszej ekstraklasy. Ligę zaczniemy 1 października meczem z ROW Rybnik - dodaje Ziemiński.