https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przyjazna Wysoka

Tekst i fot. Barbara Zybajło
Za czasów Henryka Krzywańskiego w Dsp była  pasieka. Kwiaty dla pierwszego dyrektora  placówki - Henryka Krzywańskiego wręcza  obecny dyrektor Roman Nowakowski.
Za czasów Henryka Krzywańskiego w Dsp była pasieka. Kwiaty dla pierwszego dyrektora placówki - Henryka Krzywańskiego wręcza obecny dyrektor Roman Nowakowski.
W piątek Dom Pomocy Społecznej w Wysokiej świętował 20-lecie istnienia. Wiele mówiono o mieszkańcach, ale i o pracownikach, bo uroczystość połączono ze Świętem Pracownika Socjalnego.

     Pierwszymi mieszkańcami domu, który powstał w pałacyku Janta Połczyńskich, było małżeństwo Szufrajdów z DPS w Kamieniu. Pierwszą mieszkanką z gminy Tuchola - Klara Ryduchowska z Raciąża. W ciągu dwudziestu lat w Wysokiej zapewniono opiekę 349 osobom. Najdłużej, bo od 1985 r., mieszka tam Ignacy Wysocki, najstarsza jest 96-letnia Stefania Spoida.
     Trudne początki
     
Początki nie były łatwe, ale życie mieszkańców powoli się stabilizowało. - Zaczęliśmy poznawać region i kraj, wchodzić z dorobkiem na zewnątrz - _wyliczał dyrektor Roman Nowakowski,**przedstawiając historię DPS. - Pierwsze lata to borykanie się z trudnościami. Przepaliły się grzałki w kociołkach - dramat i wielka akcja poszukiwawcza. Popsuła się wyparzarka - trzeba było ją wieźć do Łodzi, przerwy w dostawie prądu zabiły życie biologiczne oczyszczalni, a na domiar złego fragment kolektora szedł pod górkę, a ścieki nie chciały.
     Swój ślad
     
Ciepło mówiono o mieszkańcach.
- Julia Dziekańska, Jadwiga Zielińska i Maria Ditlot były wieloletnimi przewodniczącymi rady mieszkańców. Pani Maria ponadto jako jedyna trzymała w swoim pokoju papużki, a podczas występów pięknie recytowała - mówił dyrektor. - Jan Gierszewski zużył niesamowitą ilość mioteł z powodu specyficznej techniki zamiatania, Adam Siwy pomagał w cieplarni, Roman Senski nie schodził z warzywnika, Kazimierz Marek to prawdziwy sadownik, a porządek w stołówce to domena Jana Szwemina. Przypomniano także tych, którzy utrwalili się z powodu nietypowych zachowań - jeden z mieszkańców przyprowadził kiedyś z sąsiedniej wsi dla DPS cielaka.
     Nie zawiedli
     
- Wiele jest takich placówek, ale nie wszystkie tak pracują - mówiła posłanka Renata Basta. - Mimo trudności finansowych funkcjonujecie jak dom rodzinny, a miejscami i lepiej. - Pamiętam, jak remontowaliśmy ten pałacyk i jak mnie Krzywański gonił do roboty_ - wspominał burmistrz Edmund Kowlski. Na ręce dyrektora składano kwiaty i gratulacje. Okolicznościowe nagrody wręczono pracownicom: Marii Tobolak, Teresie Grzelak i Bożenie Smei.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska