MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przyspieszenie na wiosnę

(mm)
Rundę jesienną w II lidze zdominowały zespoły GKS Bełchatów, niedocenianej Arki Gdynia oraz dwóch beniaminków: Kujawiaka Hydrobudowy Włocławek i Kolportera Korony Kielce. Do awansu sposobi się także Widzew Łódź i kilka innych drużyn, bo różnice punktowe są nieznaczne.

     Udany początek
     
Włocławianie w pięknym stylu wywalczyli awans z III ligi po niespełna rocznej pracy trenera Czesława Jakołcewicza. Także pod jego wodzą udanie rozpoczęli drugoligową batalię. Zespół został wzmocniony kilkoma piłkarzami, ale nie mającymi głośnych nazwisk. W klubie postawiono na graczy młodych, chcących coś osiągnąć i mieć możliwość wypromowania się.
     Bezsprzecznie najlepszym pociągnięciem było sprowadzenie z ŁKS Łódź bramkarza Jakuba Skrzypca (28 lat). Na pewno nie było to w smak Mariuszowi Luncikowi (33), który rozegrał 51 spotkań w I lidze, lecz musiał pogodzić się z rolą rezerwowego. Skrzypiec potwierdził, że warto na niego stawiać. Praktycznie nie zawiódł w żadnym meczu, a w wielu przyczynił się do uzyskania przez zespół korzystnych rezultatów. Nieprzypadkowo więc zajął pierwsze miejsce w klasyfikacji "Gazety Pomorskiej".
     - Naturalnie, nie byłoby sukcesów bez dobrej gry wszystkich chłopaków. Cieszę się, że miałem w tym swój udział i zostałem niezmiernie ciepło przyjęty przez kibiców. Zaaklimatyzowałem się już we Włocławku i chciałbym zostać dłużej w stolicy Kujaw - powiedział "Pomorskiej" bramkarz Kujawiaka/Hydrobudowy.
     Młodzieżowa obrona
     
Każdy bramkarz chce mieć przed sobą doświadczonych zawodników, na których zawsze można liczyć. Tymczasem trener Jakołcewicz w defensywie widział młodych graczy: Macieja Truszczyńskiego (23), którego zmogła wkrótce kontuzja, Piotra Klepczarka II (20), Przemysława Mądrego (20) i Roberta Gacę (24), których od 4. kolejki zaczął uzupełniać doświadczony Tomasz Bekas (29). Umiał on pokierować obroną, ale też był nieoceniony, występując jako defensywny pomocnik, gdzie przerywał i organizował wiele akcji. Obronę do momentu kontuzji udanie wspomagał Michał Trzeciakiewicz (20), który często występował w roli tzw. fałszywego pomocnika.
     Bez środka pola
     
Pomimo zwycięstw - i nawet liderowania po 8. i 9. kolejce - nie było jednak widać stylu gry. Jakoś nie udało się go wypracować. Nawet teoretycznie słabsi rywale, którzy przyjeżdżali na Kujawy, prezentowali wyćwiczone schematy. Na pewno brało się to stąd, że dłużej występowały w II lidze, zaś włocławianie praktycznie z marszu musieli przestawić się na inną grę niż w III lidze.
     Brakowało jednak lidera. Jakołcewicz stawiał na Billy Abbotta (24), lecz ten nie był w stanie pokierować zespołem. Jego rolę z konieczności przejęli Jarosław Białek (23) i przede wszystkim Ryszard Remień (36). Początkowo nieźle spisywał się Branko Rasić (28), lecz i ten doświadczony piłkarz coraz częściej siadał na ławce rezerwowych. Walecznością imponował za to Piotr Klepczarek I (22). Dla niego nigdy nie było straconych piłek. W każdym meczu był silnym punktem. Kujawiak/Hydrobudowa do końca rundy miał opracowany jeden stały fragment gry; krótko rozegrany rzut wolny przez Remienia, po którym gole zdobywał Marcin Klatt (19). W ten sposób Marcin po raz pierwszy zdobył bramkę w Kołobrzegu z Kotwicą jeszcze w III lidze.
     Skuteczny Klatt
     
Problemy, jakie mają nawet I-ligowe zespoły z organizowaniem ataku pozycyjnego sprawiły, że taktyka drużyny, zwłaszcza w meczach wyjazdowych, oparta była na wyprowadzaniu kontr, które z reguły wykańczał Klatt. Dysponujący dużą szybkością napastnik zdobywał w ten sposób wiele goli. Mogło ich być znacznie więcej, jednak sędziowie nie chcieli, lub przymykali oczy na faule popełniane na Marcinie i dopiero w ostatniej kolejce z Widzewem podyktowali rzut karny. Gdyby "sprawiedliwi" pracowali jak każą przepisy, to kto wie, czy włocławianie nie byliby tuż za Bełchatowem. W zremisowanych i przegranym meczu z Podbeskidziem wszyscy widzieli faule, nawet kibice i działacze gospodarzy, tylko nie sędziowie.
     Kontuzja nie pozwoliła wykazać wszystkich umiejętności Barłomiejowi Grzelakowi (23). Ze zmienników najlepiej spisywał się Aleksandar Majić (26), grający widowiskowo, a to najbardziej lubią kibice. W końcówce rundy z dobrej strony pokazał się Dawid Kwiatkowski (19), ale też gdyby nie liczne kontuzje, to chyba nie dostałby szansy. Godne podkreślenia jest, że dobrą grę Klatta zauważył trener Władysław**Żmuda i systematycznie powoływał go do młodzieżowej reprezentacji Polski.
     
Nieoczekiwana zmiana
     Po remisowym spotkaniu w Kielcach zdymisjonowano trenera Jakołcewicza i funkcję szkoleniowca powierzono Piotrowi Tyszkiewiczowi (34).
     - Zarząd postanowił dać szansę młodemu trenerowi, który dotychczas w klubie był odpowiedzialny za koordynowanie pracy z grupami młodzieżowymi. Kontrakt został podpisany na półtora roku. Z Jakołcewiczem, który dużo zrobił dla klubu rozstaliśmy się w zgodzie. Obie strony uznały, że nie należy podawać przyczyn, a wszystko załatwiać we własnym gronie - powiedział
Rafał Maślanka, rzecznik włocławskiego klubu.
     
Zadyszka
     Zespół pod wodzą Tyszkiewicza wygrał tylko ze słabym Radomiakiem, zremisował z Bełchatowem, Szczakowianką i Jagiellonią oraz przegrał z Ruchem i Widzewem. Zabrakło więc niewiele, żeby po jesiennej rundzie beniaminek wiceliderował w tabeli, choć zachował szansę na walkę wiosną o pierwszą ligę.
     Tyszkiewicz dobiera już sobie nowych współpracowników. Jego asystentem został
Piotr Tworek** (27), absolwent AWF w Gorzowie, który od roku szkoli w klubie trampkarzy. Od stycznia ma wziąć urlop bezpłatny w SP 20 we Włocławku, gdzie jest zatrudniony jako nauczyciel wychowania fizycznego.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska