
(fot. FOT. KPP Chojnice)
Scenariusz ćwiczeń zakładał, że w trakcie meczu piłki nożnej miedzy drużynami "Tur" Chojnice i "Orkan" Czersk, w sektorze zajmowanym przez sympatyków drużyny gospodarzy, doszło do dewastacji krzeseł i podpalenia szalików. Próba uspokojenia kibiców przez służby porządkowe okazała się nieskuteczna, w związku z tym wezwano policję.
- W czasie interwencji jeden z kibiców na skutek szoku doznał ataku serca - mówi Renata Konopelska-Klepacka, rzeczniczka chojnickiej policji. - Po przywróceniu porządku na trybunie siły policyjne zostały wycofane poza stadion. W drugiej połowie meczu doszło do eskalacji przemocy ze strony kibiców. Zwaśnione grupy wtargnęły na murawę i doszło do bójki między sympatykami drużyn.
Zobacz też: Kibic musi być widoczny. Szalik czy czapeczka - to minimum.

W role pozorantów wcielili się członkowie ochotniczej straży pożarnej i policjanci. W ćwiczeniach wzięła także udział Państwowa Straż Pożarna i pogotowie ratunkowe, które to służby na co dzień biorą udział w zabezpieczeniach imprez sportowych.
Ćwiczenia dowódczo-sztabowe to także okazja, aby sprawdzić sprawność posiadanego sprzętu i systemu łączności między siłami policyjnymi i pozapolicyjnymi.
- Przeprowadzony trening pozwolił na wyciągnięcie wniosków dotyczących trudności, które mogą wystąpić podczas zabezpieczania imprez masowych i w ten sposób niewątpliwie przyczyni się do jeszcze bardziej efektywnej pracy policjantów w tym zakresie - mówi rzeczniczka.
