Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puk, Puk. Przyszliśmy odebrać wam dzieci

Katarzyna Piojda [email protected] tel. 52 32 63 155
W Lipnie w tragicznych warunkach mieszka też pani Magdalena, wdowa z czwórką dzieci. Było o niej głośno na początku tygodnia.
W Lipnie w tragicznych warunkach mieszka też pani Magdalena, wdowa z czwórką dzieci. Było o niej głośno na początku tygodnia. Wojciech Alabrudziński
- Może pani jakoś pomóc? Jedynego syna sąd mi odebrał - mówi pani Agnieszka, która przyszła do redakcji. O podobnych sytuacjach słyszy się coraz częściej.

Filigranowa 24-latka nie wygląda jak matka. Wygląda jak nastolatka. Cała drży. Raczej nie z zimna. Ze strachu i z nerwów.

Mieszkała z mężem i synem w Tucholi, w wynajmowanej, nadającej się do remontu kawalerce. Kobieta, z zawodu kucharka, pracowała dorywczo. Mąż często tracił robotę, bo pił. Pracownik socjalny był częstym gościem w ich domu.

Pani Agnieszka była u swojego taty, gdy odebrała telefon, że pojawiła się kuratorka z pracownikiem socjalnym po Kubę.

Posiedzenie niejawne

- Nie wiedziałam nawet, że odbyła się rozprawa, nikt mnie nie powiadomił - płacze. To był wrzesień. Sąd w Tucholi podaje w uzasadnieniu, że "rodzice biologiczni małoletniego rażąco negatywnie realizują władzę rodzicielską".

- Że np. nie jeżdżę z małym do lekarza. Przecież mam zaświadczenia z przychodni, że syn jest pod stałą opieką lekarską, ale nikt na nie spojrzał.

Sąd zdania nie zmienił. Może zmieni na rozprawie w lutym. - Mąż to awanturnik, ale przecież jest jeszcze drugi rodzic. To ja.

24-latka jest w trakcie rozwodu. Wyprowadziła się z Tucholi. Mieszka w Bydgoszczy. Mały przebywa na razie u babci pod Cekcynem. - Tam ma lepsze warunki mieszkaniowe, ale czy one przesądziły o tym, żeby mi odebrać jedyne dziecko?

Podobnych przypadków w regionie jest więcej. Nie ma osobnych statystyk, ale wiadomo, że to nie jest rzadkością.

W Lipnie w tragicznych warunkach mieszka też pani Magdalena, wdowa z czwórką dzieci. Było o niej głośno na początku tygodnia. Przywiązała 2,5-letnią Weronikę paskiem do drzwi i wyszła z trójką pozostałych dzieci. Zaalarmowana przez pracownicę socjalną policja weszła do mieszkania przez okno. Matka tłumaczyła się, że musiała iść do sklepu, a nie upilnowałaby gromadki.

Czytaj tutaj: Matka, która przywiązała dziecko paskiem, usłyszała zarzuty [zobacz wideo]

- Kobieta odpowie za to, że naraziła dziecko na niebezpieczeństwo zagrażające jego życiu i zdrowiu - informuje asp. szt. Anna Kozłowska z policji w Lipnie. - O sytuacji jej dzieci zadecyduje sąd rodzinny.

Rozpoznanie terenu

Czasem zarzuca się i pracownikom socjalnym, którzy kierują sprawę do sądu, i sądom też, że działają zza biurka. Ci odpierają zarzuty. - W każdym przypadku takie decyzje są poprzedzane licznymi wywiadami środowiskowymi i zebraniem kompletnych informacji - podkreśla Barbara Wiśniewska, przewodnicząca wydziału rodzinnego w Sądzie Rejonowym w Toruniu.

Dzieci są często odbierane rodzicom bez uprzedzenia. Malcy trafiają do placówki opiekuńczo-wychowawczej albo do innej rodziny. - Szok, lęk i bunt to emocje towarzyszące odebranemu dziecku - wymienia Monika Merc-Okonek, psycholog dziecięcy z Bydgoszczy. - Oderwanie dziecka od jego środowiska ma jednak poprawić jego sytuację. Nieufność nie rodzi się w placówce. Zrodziła się wcześniej, gdy nie miało zapewnionych odpowiednich warunków.

Niektóre dzieci nie radzą sobie z nową sytuacją. W Suwałkach 16-latek popełnił samobójstwo po tym, jak odebrano go matce.

Zobacz: Nastolatek zabił się, bo nie chciał być rozdzielony z matką [wideo]

Pani Agnieszka widziała się z synem u teściowej trzy tygodnie temu, bo na częstsze kontakty - jak twierdzi - teściowa nie pozwala. Młoda matka uważa, że chłopiec jakoś dziwnie się zachowywał.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska