
Zapiekanka z kaczki z jabłkami, ziemniakami i kapustą czy śledzie w zalewie wiśniowej to prawdziwe pyszności
(fot. Fot. Jadwiga Aleksandrowicz)
To była inicjatywa Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie, który zlecił gdańskiej firmie przeprowadzenie takiego szkolenia. Chodziło o zainteresowanie kobiet ze środowisk wiejskich zawodowymi zajęciami innymi niż te w gospodarstwie rolnym.
- Nabór prowadziliśmy głównie wśród pań z kół gospodyń wiejskich. Zgłosiły się panie z gmin: Koneck, Raciążek, Zakrzewo, Aleksandrów Kujawski, Bądkowo - mówi Anna Dykczyńska z Zespołu ODR w Aleksandrowie Kujawskim. Sześćdziesięciogodzinny kurs miał trzy etapy: w pierwszym rozpoznawano zainteresowania pań, w drugim uczczono je, jak założyć własną firmę, trzeci był poświęcony rozwijaniem umiejętności kulinarnych.
Pod okiem Wiesławy Trajdrowskiej z Torunia panie wykonywały potrawy znane i mniej znane. Zasada była jedna: miały to być specjały na bazie produktów lokalnych. I powstawały śledziki w zalewie wiśniowej, zapiekanka z kaczki z ziemniakami, kapustą i jabłkami, faworki z indyka w panierce orzechowej, żurek żniński (na boczku, bez białej kiełbasy), pasztet z królika, gołąbki z kaszą manną i boczkiem. W sumie 15 potraw. Do tego piernik bernardyński i placek drożdżowy.
Na podsumowanie kursu każda z pań wykonała inny smakołyk, a oceniały je pozostałe uczestniczki kursu, pani instruktorka i zaproszeni goście. - To jest pyszne - chwalono każdą z potraw.
- Dla nas najistotniejsze jest to, że panie deklarują chęć założenia firmy kateringowej i wykorzystanie w niej nabytych umiejętności - powiedziała nam Anna Dykczyńska.
Czytaj e-wydanie »