Budynek Zespołu Szkół w Lubiewie jest stary i klatka schodowa jest za wąska. - Jest problem - przyznaje Wioletta Szymczak z urzędu gminy. - Budynek nie spełnia warunków bezpieczeństwa. Ma warunkowe zezwolenia na użytkowanie od odpowiednich służb. Jest za długa i za wąska droga ewakuacyjna. Trzeba rozbudować klatkę schodową, jest opracowany plan koncepcyjny. Powiększona będzie klatka na parterze, pierwszym i drugim piętrze, przy okazji rozbudowane będą sale lekcyjne na piętrach oraz sekretariat i gabinety dyrektorów. Będzie też podjazd dla niepełnosprawnych. Zmieni się wygląd szkoły.
Jak twierdzą w urzędzie, mieli świadomość tego, że trzeba wcześniej czy później zabrać się za tę inwestycję, ale problemem są pieniądze. Teraz nie ma czasu i muszą się znaleźć.
Na ostatniej sesji wójt przedstawił radnym, jak się sprawy mają i wszyscy byli zgodni, że nie ma co dłużej czekać. - Nie będziemy zwlekać z tą inwestycją, bo mogą nam nawet zamknąć szkołę, a tego nikt by nie chciał. Jeszcze w tym roku chcemy opracować dokumentację techniczną - mówi Szymczak.
Następnie w gminie będą szukać pieniędzy i pod koniec roku szkolnego chcą ruszyć z robotami. - Niektóre roboty będą na zewnątrz, więc robotnicy będą mogli działać już pod koniec roku szkolnego - dodaje Szymczak. - Wszystkie prace, które mogą być uciążliwe dla dzieci, będą robione w wakacje. Jeśli nie będzie niespodzianek we wrześniu przyszłego roku będzie koniec.
Ile może kosztować ta inwestycja? - Będziemy wiedzieli po opracowaniu całkowitej dokumentacji. - informuje urzędniczka. - Trzeba zarezerwować około 700 tys. zł, do miliona. Będziemy wszędzie pukać i szukać środków.
Czytaj e-wydanie »