Trzy lata temu wystawili "Królewnę Śnieżkę", w zeszłym roku - "Kopciuszka", w tym - "Jasia i Małgosię". A za rok może "Czerwonego Kapturka"? Teatr założony przez samorządowców z gminy Dobrcz święci triumfy.
Od 10 lat przygotowujemy kabaret - opowiada Halina Pietrzak, przewodnicząca Rady Gminy Dobrcz, szefowa teatru, reżyser i scenograf w jednej osobie. - Trzy lata temu postanowiliśmy zrobić teatr dla dzieci. Najbardziej cieszy, że są chętni do grania na scenie. A gra w nim około 20 osób. I są kolejni, którzy też chcą zagrać. Rozbudowuję scenariusz, by w bajce mogło wystąpić jak najwięcej osób.
Kto gra? Są radni: Małgorzata Wesołowska z Wudzynka i Edyta Wszołek z Kotomierza. Obie panie są też sołtysami w swych wsiach. Sołtysem jest też Lidia Kozak z Gądecza. Występuje także były radny Marcin Sopoński. Grają pracownicy Urzędu Gminy, dyrektorki domu kultury i biblioteki, Hanna Iwanowska - szefowa KGW ze Strzelec Dolnych, Dorota Brzezińska i Monika Michałek z ośrodka pomocy społecznej, hodowca chmielu Lucyna Piątkowska i inni.
Stroje do przedstawień teatr wypożycza. Są też panie, które same je szyją. w "Jasiu i Małgosi" scenografia zmienia się cztery razy. Tę bajkę teatr Haliny Pietrzak wystawił sześć razy. W GOK jest 200 krzeseł. Wolnych nie było. Są prośby, by jeszcze raz wystawić, bo nie wszyscy obejrzeli... Jest też pomysł, by wystawić sztukę dla dorosłych. - Będzie zdrowie, to i sztuka będzie - mówi pani Halina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
