https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Udał się jarmark produktów naturalnych w Osówcu koło Bydgoszczy. Dopisali wystawcy i kupujący. Gorzej z pogodą

Maja Stankiewicz
Zmienna aura nie odstraszyła gości jarmarku. Dopisali wystawcy i kupujący
Zmienna aura nie odstraszyła gości jarmarku. Dopisali wystawcy i kupujący Maja Stankiewicz
Panie z KGW OsóWianki, główny organizator Pierwszego Jarmarku „Osówiec naturalnie”, mogą być zadowolone. Pomimo kiepskich prognoz wiele osób przyjęło zaproszenie i przyjechało na zakupy.

Stragany przy świetlicy wiejskiej w Osówcu ustawiano już od świtu. Spośród wystawców jako pierwsi pojawili się Leokadia i Wiesław Wysoccy z Mąkowarska, hodowcy gęsi.

- Przywieźliśmy pierogi z gęsiną, czerninę i krokiety z mięsem gęsim. Mamy też pasztety, bo przecież święta niedługo. Są hermetycznie pozamykane. Można je sobie w lodówce przetrzymać – wyliczała pani Leokadia. Jak przyznała zimno jej nie przeraża. - Zawsze mamy samochód pełen ciepłych rzeczy i jak trzeba ubieramy się na cebulę. Obawiamy się tylko deszczu. Jak będzie padać to ludzie mogą nie przyjechać – martwiła się mieszkanka gminy Koronowo.

Pogoda nie odstraszyła gości

Jej obawy okazały się niepotrzebne. Z każdą godziną kupujących przybywało. Do wielu stoisk ustawiały się kolejki. Pięknie prezentowało się m. in. stoisko KGW z Dąbrówki Nowej.

- Mamy pyszne ciasto upieczone przez koleżanki, domowy smalczyk ze skwareczkami, taki z mięsem, na bogato. Za chwilę będziemy miały też świeżutki chlebek. Jest jeszcze w piecu. Kupić można u nas również domowe przetwory i rękodzieło - opowiadała przewodnicząca Aurelia Witkowska.

Jak dowiedzieliśmy się - KGW w Dąbrówce Nowej działa siódmy rok. Jest m. in. organizatorem Jakubowego rajdu rowerowego. - Jest nas w kole 17, same panie – informuje przewodnicząca.

To Cię może również zainteresować

Organizatorki wydarzenia także przygotowały wiele pyszności. Kupiliśmy od nich m. in. smarowidło warzywne i domowy chleb na zakwasie, ze starej odmiany pszenicy. Naprawdę pyszny. Ale smakołyków na straganie było więcej. – Przygotowałyśmy pasztet z wątróbki z pistacjami, kwaśnicę z ziemniakami i kiełbaską, hamburgerki, babeczki, domową drożdżówkę, przetwory - wyliczała Ewa Kundzicz-Golla, wiceprzewodnicząca KGW w Osówcu. Każdy to pojawiał się na jarmarku witany był swojskim chlebem ze smalcem i ogórkiem.

- Jesteśmy nowym kołem. W marcu świętowaliśmy pierwszą rocznicę powstania. Na ten moment nasze KGW ma 21 członków, w tym sześciu panów. - Są zawsze mile widziani, szczególnie do ciężkich prac. Rozstawienia namiotów czy stołów – przyznaje nasza rozmówczyni.

Tłoczno było przy stoisku Danuty i Piotra Krzewskich z Kruszyna, którzy oferowali swojskie wędliny i pasztety, a także ciasta, wiejski twaróg i masło. Za kostkę zapłacić trzeba było w Osówcu 13 zł, niemało, ale i tak chętnych było wielu.

Żywe króliki i opowieści o pszczołach

Dzieci garnęły się do stoiska z miodami, gdzie właścicielka pasieki Natalia Kopeć- Schmelzer z Osówca pokazywała jak wygląda ul i opowiadała o pszczołach. Furorę robiły też żywe króliki, które przywieźli na jarmark właściciele „Króliczej paszteciarni”. Malutkie można było kupić za 50 zł. Pasztet z królika kosztował 45 zł.

Wielu wystawców przyjechało z daleka. Mieszkańcy Zieleni (pow. wąbrzeski) przywieźli powidła, konfitury, syropy i przeróżne kiszonki. Z kolei wystawca z Wągrowca oferował zakwas z buraków.

Sporo działo się także wewnątrz świetlicy wiejskiej w Osówcu. Wystawiły tu swoje rękodzieło panie ze Stowarzyszenia „Aktywne Trzemiętowo” oraz Stowarzyszenia „Pod naszymi skrzydłami”, które wspiera niepełnosprawne dzieci z gminy Sicienko. Chętni mogli wziąć udział w warsztatach wielkanocnych. Spotkaliśmy tam również Katarzynę Draus-Latałę. Miała stoisko z wypiekami.

- Mam pierniczki wielkanocne, sernik waniliowy i pistacjowy, dżemy, babkę gotowaną – wyliczała mieszkanka Kruszyńca. Przyznała, że handel idzie całkiem dobrze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kulinaria

Polecane oferty
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska