Podczas ostatniej sesji głosowano nad projektem o wprowadzeniu do budżetu miasta ponad miliona złotych. Inowrocław otrzyma tę kasę z Unii Europejskiej na realizację prospołecznego programu "Razem łatwiej". O dziwo, radni opozycji wstrzymali się od głosowania.
Na pewno razem?
Ratusz zareagował natychmiast rozsyłając do mediów stanowisko w tej sprawie.
"Radni lewicy nie chcieli przyjąć miliona złotych, m. in. dla matek samotnie wychowujących dzieci, osób niepełnosprawnych i zagrożonych wykluczeniem społecznym. (...) Miasto uzyskało dotację w wysokości ponad 1 mln zł na organizację zajęć socjoterapeutycznych, integracyjnych, grup wsparcia, warsztatów tematycznych, np. prowadzenie domowej przedsiębiorczości, obsługi komputera itd.
Warunkiem wykorzystania dla inowrocławian tego podarowanego miliona złotych było uzyskanie zgody Rady Miejskiej Inowrocławia.
Ku olbrzymiemu zaskoczeniu obserwatorów posiedzenia Rady Miejskiej (...) wszyscy radni SLD oraz radny Jacek Olech wstrzymali się od głosu. W poprzedzającej głosowanie dyskusji nie mieli żadnych uwag. Gdyby wszyscy radni zachowali się tak jak wyżej wymienieni, to miasto musiałoby zwrócić pieniądze unijne do rządu i byłaby to sensacja wręcz na miarę ogólnopolską!" - czytamy w oświadczeniu.
Z kolei prezydent Ryszard Brejza skomentował: - Realizacja programu "Razem łatwiej" jest niezagrożona, ale z pewnością słowo "razem" nie dotyczy wszystkich radnych.
Zobacz też: Inowrocławski radny częstował na sesji wyrobami spółdzielni mleczarskiej. Walczy w ten sposób z PSL
Powód był inny
- Stanowisko ratusza to zwykła dezinformacja - komentuje radny Andrzej Kieraj z SLD. Przypomina, że w uzasadnieniu do uchwały znalazł się zapis o poszerzeniu upoważnień dla prezydenta w związku z porozumieniem z gminą Inowrocław, które dotyczy przejęcia drogi. Radny poprosił o wyjaśnienia dotyczące tej sprawy. - Odpowiedzi nie otrzymałem - komentuje Kieraj. A radny Jacek Olech dodaje: - Dyskutować nam na ten temat nie pozwolono.
Natomiast radny Ryszard Rosiński z SLD zwraca uwagę, że projekt uchwały nie zawierał żadnych szczegółów na temat programu "Razem łatwiej", a informacja przedstawiona w trakcie sesji przez dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej nie była zbyt wyczerpująca. - To również wpłynęło na naszą postawę podczas głosowania - zauważył radny.
- Jeśli mamy nad czymś głosować, to chcemy robić to świadomie, poznając wcześniej szczegóły. Taka jest nasza dewiza. Nie jesteśmy klakierami, żeby na rozkaz podnosić rękę za, tak jak to robią radni koalicji. Zapewniamy, że jako opozycja nigdy nie byliśmy przeciw temu, co ma służyć inowrocławianom. Dlatego w przypadku tej uchwały jedynie wstrzymaliśmy się od głosowania - podkreśla Kieraj.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców