Ale może się cieszyć, bo wszyscy stanęli za nim murem i nie wyrazili zgody na rozwiązanie z nim pracy przez PSS "Społem" w trybie dyscyplinarnym na podstawie art. 52 Kodeksu pracy. Dyskusji nie było, tylko głosowania.
Co ciekawe, nie tylko macierzysty klub wsparł szefa komisji budżetu w Radzie Miejskiej, także pozostali radni. Dla wielu z nich, co przyznają otwarcie, informacja o tym, że Marian Rogenbuk przestał był prezesem PSS "Społem", była szokiem. Szefował spółdzielni przez 22 lata i przeprowadził ją przez najtrudniejsze czasy, gdy sklepy wielkich sieci zaczęły dominować na rynku.
- Na jakiej podstawie mielibyśmy się zgodzić na taki tryb zwolnienia - pyta retorycznie Antoni Szlanga, szef komisji komunalnej w Radzie Miejskiej. - Wiemy tylko tyle, że podobno prezes dokonał nieuprawnionej cesji telefonu komórkowego. To chyba trochę mało...
O przyczynach zwolnienia prezesa rada nadzorcza nie chce mówić. - Nic takiego się nie stało - powiedziała nam tylko tuż po personalnych decyzjach Anna Prądzyńska, szefowa rady nadzorczej w PSS "Społem". - Nie ma o czym mówić na tym etapie.
Od samego Rogenbuka dowiedzieliśmy się, że otrzymał trzy zarzuty: złego rozporządzenia mieniem spółdzielni, narażenia jej na stratę i utraty społecznego zaufania.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »