Sama przewodnicząca od prawie dwóch lat nie wychodzi z inicjatywą zwoływania obrad, co jest jej podstawowym obowiązkiem. Robiła to wyłącznie na wniosek burmistrza Mariana Tołodzieckiego, a sesje zwoływane w tym trybie bojkotowała liczniejsza opozycja i obrady nie odbywały się.
Tym razem o sesję poprosili radni opozycyjni, proponując tylko jeden punkt: wyrażenie zgody na zawarcie przez burmistrza porozumienia z powiatem w sprawie przeprawy promowej.
Prom, który jest własnością miasta, nie kursuje, bo idzie do remontu. Zdecydowano się na remont akurat w czasie sezonu, choć miasto od stycznia wiedziało, że dostanie z urzędu marszałkowskiego na to pieniądze. Odpowiedzialny za uruchomienie przeprawy powiat postanowił poszukać partnera gdzie indziej. Ogłoszono zaproszenie do składania ofert na prowadzenie przeprawy promowej własną jednostką.
Wniosek w sprawie sesji złożono w urzędzie miasta dziś rano, mając nadzieję, że nie okaże się - jak to już bywało - że wcześniej podobny wniosek o sesję złożył burmistrz. Bo wówczas prawdopodobnie opozycja nie przyjdzie.
Czytaj e-wydanie »