Wniosek o wycofanie z porządku wczorajszej sesji Rady Miasta punktu dotyczącego połączenia SP 19 i Gimnazjum nr 12 w Zespół Szkół nr 7, został zgłoszony przez przewodniczącego Rady Rafała Sobo-lewskiego. - Specjalna komisja złożona z radnych i urzędników przygotowuje obecnie ra- port o sytuacji we włocławskiej oświacie - wyjaśniał R. Sobolewski w czasie przerwy. - To opracowanie posłuży do przygotowania gruntownej reorganizacji placówek. Uznałem, że nie ma sensu rozpatrywać osobno kwestii dotyczącej szkół z ulicy Kościelnej.
Wniosek przeszedł większością głosów, mimo argumentów "resortowego" wiceprezydenta Arkadiusza Horonziaka o poparciu tej koncepcji przez Kuratorium Oświaty i mimo oświadczenia prezydenta Andrzeja Pałuckiego o próbach wywarcia na nim obietnicy, że w przypadku połączenia szkół obecna dyrektorka gimnazjum zostanie wicedyrektorem Zespołu Szkół. - Takiej obietnicy złożyć nie mogłem, stąd próba usunięcia tego punktu z porządku obrad - mówił prezydent.
Temat jednak powrócił, bowiem radni zajęli się rozpatrzeniem skargi rodziców z Gimnazjum nr 12 na działalność Teresy Nowackiej, dyrektora tej placówki. Emocje wzrosły, gdy Marek Popławski, przewodniczący komisji edukacji w Radzie Miasta, przedstawił stanowisko jej członków, uznających skargę za bezzasadną. Radny Maciej Jarzem-bowski zasugerował zbadanie sprawy przez komisję rewizyjną, bowiem uzasadnienie komisji edukacji było - jego zdaniem - niewystarczające. -_ Skoro sprawa zaszła tak daleko, to p_owody być muszą i należy je poznać - mówił Krzysztof Grządziel. Miejsce na mównicy zajął Piotr Dombrzalski, przedstawiciel Rady Rodziców z Gimnazjum 12, mówiąc między innymi o "okienkach" między lekcjami, pozostawianiu uczniów bez opieki i o lekcjach matematyki w świetlicy "Oratorium" odległej od szkoły o ponad kilometr.
Ostatecznie radni przychylili się do wniosku Zbigniewa Lewandowskiego o zawieszenie tej sprawy i poznanie argumentów wszystkich stron. Temat dyrektorki Gimnazjum nr 12 i połączenia placówki ze szkołą podstawową, znajdującą się w tym samym gmachu, będzie omawiany na którymś z najbliższych posiedzeń Rady Miasta.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że tym razem to radni nie odrobili lekcji i nie można tego tłumaczyć okresem wakacyjnym. Sprawa Gimnazjum nr 12 to od wielu miesięcy jeden z najgorętszych tematów w mieście. Głośno o niej w lokalnych mediach i na internetowych portalach, a radni sprawiają wrażenie, jakby o niej słyszeli po raz pierwszy. Dlaczego na sesję nie zaproszono dyrektorki szkoły oraz rodziców? Taka konfrontacja dałaby odpowiedź na wiele pytań, które wczoraj miały wyłącznie retoryczny charakter.