Przypomnijmy, że w senacie powstał projekt ustawy, która dawałby możliwość wydzielenia z powiatów ziemskich miast do 70 tys. mieszkańców i utworzenia z nich tzw. powiatów grodzkich. Gdyby nowelizacja weszła w życie, a Inowrocław stałby się miastem powiatem, straciłby bardzo na swym znaczeniu obecny powiat inowrocławski. W piątek projektem ustawy miała zająć się sejm. Dokumenty został jednak zdjęty z porządku obrad. Mimo to Rada Powiatu Inowrocławskiego postanowiła przyjąć przygotowaną na sesję uchwałę - protest przeciw senackiej propozycji.
- Chcemy zaprotestować i przekonać posłów i senatorów, aby zaprzestali takich praktyk, które po 15 latach działalności samorządu powiatowego wprowadzić mogą ogromne zamieszanie i wzrost kosztów, bo przecież każda taka reorganizacja kosztuje - zauważył Ryszard Jagodziński przewodniczący rady.
Jako pierwszy głos w dyskusji zabrał starosta Tadeusz Majewski. Senackie plany określił mianem bezprawnych i niezgodnych z Konstytucją RP. - Takie działania w trakcie trwania kadencji są po prostu niedopuszczalne. Jeśli senat proponuje rozwiązania niezgodne z prawem, to znaczy, że w Polsce dzieje się coś złego - podkreślał starosta.
- Z senatu do sejmu skierowano absolutny bubel prawny - stwierdził Ireneusz Beśka, wiceprzewodniczący rady. Przypomniał też, że był to już trzeci zamach na powiat.
Przeczytaj również: Poseł apeluje o poparcie senackiej ustawy, bo Inowrocław ma szanse stać się miastem powiatem
W obronie ustawy i Inowrocławia, jako miasta powiatu stanął radny Henryk Procek. - Jak byśmy nie patrzyli, to duże aglomeracje miejskie oddziaływają na okolice - mówił samorządowiec.
- Gdyby miasto Inowrocław stało się powiatem, to i tak większe nie będzie. Najlepiej byłoby, żeby wraz z Toruniem i Bydgoszczą stało się częścią aglomeracji. Z tego byłyby ogromne korzyści - ripostował przewodniczący Jagodziński.
Z kolei radny Jacek Olech podkreślał, że senacki projekt ustawy jest po prostu niegodziwy. - Stworzono na kolanie dokument z paskudnymi błędami legislacyjnymi, bijący w kadencyjność samorządu - dodawał.
- Obecna struktura powiatowa nie jest zła. Natomiast nowelizacja ustawy dzieli społeczeństwo na lepsze i gorsze - tak o senackiej propozycji wypowiadał się radny Jerzy Gawęda.
Dyskusję skwitowała przewodniczący Jagodziński. Broniąc powiatu w obecnej postaci zaznaczył, że małe jednostki samorządowe nie mają racji bytu. - Cieszmy się, że nasz powiat ma tak dobrą kondycję i tak dobrze funkcjonuje. Sąsiadujące z nami powiaty czekają programy naprawcze - zaznaczył.
Rada 22 głosami za przyjęła protest wobec projektu senackiej ustawy. Przesłany zostanie on do marszałka sejmu. Wspominano też o prezydencie Andrzeju Dudzie.