Tak jak przed rokiem projekt uchwały budżetowej dla gminy Strzelno został negatywnie zaopiniowany przez Regionalną Izbę Obrachunkową.
Burmistrz planował, że w 2013 roku w budżecie będzie milionowy deficyt, który miał być pokryty z kredytów. Tymczasem w Wieloletniej Prognozie Finansowej, jaką muszą sporządzać gminy, zakładano nadwyżkę w kasie miejskiej.
Trzeba ciąć wydatki
Urzędnicy Izby Obrachunkowej wytknęli burmistrzowi, że plany inwestycyjne od kilku lat są nierealne. Zamiast nadwyżki, w budżecie powstaje deficyt i zaciągane są kolejne kredyty. To oznacza, że rośnie spirala zadłużenia gminy. Burmistrz Ewaryst Matczak dostał opinię RIO w połowie grudnia. W ciągu kilkunastu dni skorygował budżet. Obciął wydatki o 1,5 mln. Wstępnie włodarz planował inwestycje za ponad 6 milionów złotych, zredukował plany do 4,6 mln. Obciął też planowane wydatki na wynagrodzenia w jednostkach gminnych o 450 tysięcy. W sumie udało się stworzyć nadwyżkę sięgającą pół miliona. Jednak zdaniem radnych to tylko wirtualne pieniądze. Nie można obciąć wynagrodzeń, bo pracującym ludziom trzeba wypłacać całe uposażenie.
- Oszczędności w wynagrodzeniach są nierealne. Czas najwyższy mieć odwagę podjąć niepopularne decyzje - przyznaje Irena Pułkownik.
- Aby zrównoważyć budżet konieczne są cięcia w wydatkach, bo dochodów nie uda się zwiększyć - mówi Marian Mikołajczak, radny i przewodniczący komisji finansów.
Czekają na plan naprawczy
Radni oczekują od burmistrza konkretnych propozycji oszczędności. Jak mówią cieszy ich, że po raz pierwszy usłyszeli od Ewarysta Matczaka, że doprowadzi do ograniczenia wydatków. Plan cięć ma powstać w ciągu kilku tygodni. Prawdopodobnie będzie on obejmował zmiany w szkołach. Burmistrz nie ukrywa, że może to oznaczać zwolnienia nauczycieli. Jednak cięcia mają dotyczyć także innych dziedzin.
Znów dali szansę burmistrzowi
Radni zaznaczają, że obawiają się czy budżet uda się zrealizować. Nie zdecydowali się jednak zagłosować przeciw uchwale.
- Zagłosuję za budżetem - mówi Jan Szarek dodając, że choć burmistrz nie miał dotąd odwagi, by reformować oświatę, a rok 2012 trzeba uznać za zmarnowany, powinno dać się burmistrzowi szansę.
Za budżetem zagłosowało ośmiu radnych (głównie PSL). Przeciwko był jedynie Piotr Dubicki, który mówił: - Szansę trzeba dać każdemu, ale nie w nieskończoność. I dodaje, że zmiany w budżecie są kosmetyczne, a radni próbujący naprawiać finanse "trafią na mur nie do przebicia".
Czterech radnych wstrzymało się od głosowania nad budżetem. Jeden z nich, Marian Mikołajczak wyjaśnia, że nie miał innego wyjścia. Jeśli samorząd sam nie uchwali budżetu skonstruują go urzędnicy RIO.
- I to może być prawdziwy dramat - mówi Marian Mikołajczak.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »
