W ramach protestu przeciwko przyjętemu na poprzedniej sesji statutowi z ograniczeniem wypowiedzi na sesji, radni opozycji wczoraj przed tabletami postawili karteczki z napisem: „Od zawsze: 7 minut gotowanie jajka na twardo, 5 minut gotowanie jajka na miękko, od 1 stycznia 2020: 3 minuty wystąpienie radnego na sesji. Ale jaja!”
I już na samym początku obrad pojawił się temat nowego statutu. Radny Adam Cieślak wniósł o zmianę w programie obrad i dopisanie spraw bieżących na końcu, jako że - jak zaznaczył - już wczoraj obowiązywał nowy statut. Ten statut, przypomnijmy, który ogranicza liczbę wypowiedzi radnych do dwóch w danym temacie (nie dłuższych niż 3-minutowe) oraz do dwóch ad vocem.
Temat wrócił już po zaprezentowaniu przez Zbigniewa Iwańskiego, zastępcę dyrektora OKSiR ds. sportu i rekreacji w Świeciu podsumowania realizacji strategii rozwoju sportu. Radny Adam Kufel zwrócił uwagę, że dyrektor Iwański prezentując je, bardzo dużo czasu poświęcił m.in. na wymienienie wszystkich sukcesów, a jednocześnie wprowadza się radnym ograniczenie prawa głosu.
- Mówicie, że długo trwają obrady? To zweryfikujcie dlaczego tak długo? - pytał.
Radny Dariusz Woźniak też zwrócił uwagę, że - gdyby chciał wymienić tylko sukcesy piłkarskie w ramach dyskusji - to te 3 minuty, jakie daje mu nowy statut, nie wystarczyłyby na to.
A że dyskusja zaczęła schodzić na temat ograniczania czasu radnych, Maciej Kaczmarek złożył wniosek o zamknięcie dyskusji.
Zanim go przegłosowano, burmistrz odpowiedział na wcześniej zadane pytania radnego Piotrowskiego. Ten już jednak nie mógł się do nich ustosunkować, bo zanim dostał głos, 14 głosami zdecydowano, by zakończyć dyskusję.
Radny Piotrowski głosu nie dostał, choć już po ogłoszeniu wyników głosowania nad zamknięciem dyskusji, przewodniczący Rady Miasta Jerzy Wójcik podziękował dyr. Iwańskiemu za przygotowanie strategii i jej realizowanie. - Dlaczego przewodniczący jeszcze się wypowiada? Przecież już zakończono dyskusję - oburzał się Kufel. Usłyszał od Wójcika, że przewodniczący rady ma takie prawo. Po tym radny Adam Kufel w ramach protestu opuścił salę.
