Radny Kazimierz P. straci mandat. To tylko formalność

Póki co radny Kazimierz P. nie ma nawet postawionych zarzutów. Po pijaku zatrzymano go w ubiegły czwartek około 15.45.

Wydmuchał 0,75 promila
Do Rytla tego dnia przyjechali policjanci z chojnickiej drogówki. Na ulicy Chojnickiej zatrzymali do kontroli rowerzystę, który, jak wiele wskazywało, mógł być pijany. Pstrąg wydmuchał 0,75 promila. Dodajmy, że naszą informację o pijanym radnym potwierdziła chojnicka policja, wcześniej o sprawie było cicho.

- 0,75 promila jest już traktowane jako przestępstwo - informuje Renata Konopelska, rzeczniczka chojnickiej policji.

-Grozi za nie kara nawet jednego roku więzienia.

Rowerzysta-radny został wylegitymowany przez drogówkę, a rower zabezpieczony. Pstrąg nie został zatrzymany, po dmuchaniu w alkotest mógł wrócić do domu.

Co teraz? Sprawa wydaje się jasna. Co prawda radny nie został jeszcze przesłuchany, ale to tylko kwestia czasu.

Burmistrz czeka na wyrok
Radnemu grozi teraz utrata prawa jazdy i ... mandatu radnego. Rajcy z mocy prawa nie mogą pełnić dalej swych funkcji, jeżeli zostali skazani. Po wyroku sądowym radni przyjmują tylko formalną uchwałę o wygaśnięciu mandatu P.

Czy radny przyznaje się do winy? - Nie jechałem na żadnym rowerze - powiedział wczoraj "Pomorskiej". - Nic nie wiem na ten temat, więc nie mam czego komentować.

Radny póki co odżegnuje się od sprawy. Ciekawe, jak będzie komentować sprawę, gdy zajmą się nią radni. - Od pani dowiedziałem się o tym zdarzeniu - mówi burmistrz Czerska Marek Jankowski. - Sprawą zajmiemy się, gdy będzie wyrok. Póki co jest za wcześnie, by zastanawiać się, co dalej.

Warto dodać, że koalicji burmistrza nie jest na rękę afera z radnym P.w roli głównej. W tej chwili ma 11 głosów, a opozycja, licząc radnego Zbigniewa Gruźlińskiego, którego usunięto z klubu koalicji, ma 10 głosów. Tyle że fotel radnego dostanie Ludwik Czerniejewski, sołtys z Rytla, któremu raczej bliżej do koalicji niż do opozycji.