Wydawnictwo ma być pierwszym tego rodzaju w Lipnie. Miasto nie doczekało się jeszcze kalendarza, choć w wielu pobliskich miejscowościach, w tym we Włocławku, takich rodzimych kalendarzy powstaje z roku na rok coraz więcej. Przygotowania do jego powstania zaczęły się jesienią. Termin okazał się jednak zbyt krótki, stąd nieduży poślizg. Kalendarz ukaże się tuż po sylwestrze. Co będzie przedstawiał?
Na sześciu stronach (na każdej zamieszczono po dwa miesiące) znajdą się m.in. majowa łąka, widok z lipnowskiej nekropolii, a także postaci związane z tym miastem. Z historycznych będzie to m.in. Napoleon (w tej roli do zdjęcia pozował jeden z radnych), zaś z postaci współczesnych np. harcmistrz Wiśniewski, jadący na rowerze, w rozwianej pelerynie. Będzie także fotografia Orkiestry Dętej im. Poli Negri oraz... tajemniczego Don Pedro.