W połowie minionej kadencji Henryk Zdunkowski musiał zrzec się mandatu, gdy został powołany przez burmistrza na szefa miejskich wodociągów.
Jego miejsce w radzie zajął Tadeusz Kuroś. Wytrwał do końca kadencji.
Tym razem Tadeusz Kuroś uzupełni miejsce po Wacławie Derlickim, który dostał się do samorządu ale w ubiegły weekend został ponownie burmistrzem.
W czasie wtorkowej sesji, już trzeciej od początku kadencji, złoży ślubowanie.
- Można o panu powiedzieć "żelazny rezerwowy". Gdyby szukać analogii w sporcie to jest pan jak Ole Gunnar Solskjaer w ManU za dobrych czasów...
- Cóż, tak wynika z przepisów ordynacji wyborczej. Zająłem trzecie miejsce na liście, więc wchodzę. Siedem osób ma mniej głosów ode mnie, więc nie czuję się gorszym radnym.
- To już druga pana kadencja rozpoczęta w ten sposób.
- W minionej kadencji pracowałem tylko dwa lata. Dlatego głównie się uczyłem. Teraz mam zamiar pilniej uczestniczyć w pracach samorządu. W końcu praktyka czyni mistrza.