https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radziejów. Być gospodynią, czy radną?

Przewodniczące KGW w gminie Radziejów: Magdalena Przybylska, Broniewo, Monika Syrocka, Skibin, Grażyna Izydorczyk, Zagórzyce, Elżbieta Banaszkiewicz, Stary Radziejów, Danuta Skowrońska, Szostka, Danuta Serdak, Płowce, Renata Rutkowska, Opatowice, Zofia Kwiatkowska, Czołowo, Elżbieta Ignasiak, Biskupice
Przewodniczące KGW w gminie Radziejów: Magdalena Przybylska, Broniewo, Monika Syrocka, Skibin, Grażyna Izydorczyk, Zagórzyce, Elżbieta Banaszkiewicz, Stary Radziejów, Danuta Skowrońska, Szostka, Danuta Serdak, Płowce, Renata Rutkowska, Opatowice, Zofia Kwiatkowska, Czołowo, Elżbieta Ignasiak, Biskupice
Odbyły się już pierwsze sesje, radni podzielili między siebie obowiązki w poszczególnych komisjach. Słabiej swój udział w samorządowych władzach zaznaczyły panie. Nie garną się do władzy?

Wygląda na to, że polityka, także na szczeblu gminnym i powiatowym, to jednak domena panów. Na listach w wyborach samorządowych pań-kandydatek było niewiele. Jeszcze mniej zdobyło mandaty.

W składzie Rady Powiatu Radziejowskiego nie ma żadnej pani. Podobnie jest w Osięcinach i gminie Radziejów - żadnej kobiety w radzie. Natomiast swoje polityczne ambicje mają szansę spełnić: Kazimierza Staszyńska, Elżbieta Witkowska, Alicja Górczyń- ska, Maria Golon i Bożena Rogacz - zasiadające w Radzie Miasta Radziejów. Pięć pań w piętnastoosobowej radzie - wynik całkiem niezły. Skromniejsza jest damska reprezentacja w radzie Topólki - dwie panie, w Dobrem - cztery, Piotrkowie Kujawskim - dwie i w Bytoniu - jedna radna.

Dlaczego panie w większym stopniu nie garną się do samorządowej władzy? Gminy powiatu radziejowskiego, to gminy typowo rolnicze. Na co dzień, w domu i gospodarstwie kobiety mają co robić, więc pewnie na "politykę" nie wystarcza czasu. Ale to nie znaczy, że nie ma w nich chęci do społecznej aktywności. Tę realizują na przykład w odradzających się kołach gospodyń wiejskich. W powiecie radziejowskim to niezwykłe zjawisko - jedno po drugim pojawiają się na wsiach, głównie tam, gdzie jest jakaś baza, czyli na przykład świetlica albo choćby strażacka remiza.

Danuta Serdak od czterdziestu lat jest przewodniczącą KGW w Płowcach, ponadto szefową Gminnej Rady Kół Gospodyń Wiejskich: - Po stanie wojennym to było jedyne koło w gminie, które jeszcze jakoś działało. Potrzeba było kilku lat, żeby się inne odrodziły. Dziś w naszej gminie jest takich kół dziewięć. Spotykamy się często, przy różnych okazjach, nie tylko świątecznych, organizujemy szkolenia, wycieczki.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska