Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radziejów W małym kinie...

Jolanta Młodecka
Maciej Maciejewski: - Wszystko wskazuje na to, że ta aparatura filmowa wkrótce znajdzie swoje miejsce w muzeum
Maciej Maciejewski: - Wszystko wskazuje na to, że ta aparatura filmowa wkrótce znajdzie swoje miejsce w muzeum
...Na ekranie Rudolf Valentino? No, może niekoniecznie Rudolf Valentino, ale na przykład Angelika i piraci, albo sami swoi, lub też człowiek z marmuru... Pamiętacie?

Kino w małym miasteczku. Tym naprawdę małym - objazdowe, tym większym - nawet z własną siedzibą. W Radziejowie przez kilka lat pierwsze po wojnie kino mieściło się w remizie strażackiej. Potem przeniosło się do Radziejowskiego Domu Kultury. I tu doczekało swoich ostatnich dni. Chyba.

Przez trzydzieści lat czarodziejką, która w ciemnej sali otwierała przed widzami fantastyczny świat filmu była Barbara Ziętek. Pracę kinooperatora rozpoczęła jako praktykantka w 1972 r.

- Moja mama przeprowadziła się z Piotrkowa do Radziejowa i tu znalazła pracę w domu kultury jako sprzątaczka. To było gdzieś tak w połowie lat sześćdziesiątych, w każdym razie skończyłam właśnie liceum i potrzebowałam pracy. A szukali akurat operatora do wyświetlania filmów. No i tę pracę dostałam - wspomina pani Barbara. - Oczywiście, pojęcia nie miałam o tej robocie. Wtedy aparaturę obsługiwał Jerzy Szymański, pomagał mu Jan Rudzki. Jak się tu dostałam, od razu skierowali mnie na kursy. Pierwszego filmu, który wyświetlałam już nie pamiętam, tak mi się ręce trzęsły... Ale jeden z pierwszych to była "Chata wuja Toma"... Pamiętam, że zryczałam się na tym filmie strasznie! A potem już poszło... Pamiętam też całą salę nabitą na seansach, na przykład jak wyświetlaliśmy "Człowieka z marmuru. Aż chciało się grać...

Dziś, w epoce plazmy i kina cyfrowego, stare kino ma niewielu fanów. Nie opłaca się utrzymywać kinooperatorów, skomplikowana aparatura w zasadzie kwalifikuje się co najwyżej do muzeum techniki.

- Raczej nie ma szans, żeby ją znów uruchomić, wyświetlać nowe filmy - twierdzi Maciej Maciejewski, dyrektor Radziejowskiego Domu Kultury. - Samo wypożyczenie filmu od dystrybutora jest bardzo kosztowne, nie ma szans, żeby te koszty zwróciły się ze sprzedanych biletów...

No bo kto dziś przyjdzie do kina, które nie wyświetla trójwymiarowych filmów...?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska