Podczas spotkania działacze CWZS Zawisza, który zawiaduje obiektami przy ul. Gdańskiej i Sielskiej mieli przedstawić swoją opinię czy jest możliwe, by trenowały i rozgrywały na nich mecze zespoły SP Zawisza. Niestety, nie doszło do tego, ponieważ szefowie CWZS chcieli rozmawiać tylko z członkami komisji bez udziału mediów.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Na początku spotkania Lech Zagłoba-Zygler, przewodniczący komisji, odczytał pismo nadesłane przez CWZS Zawisza, w którym prezes Waldemar Keister warunkował przybycie na spotkanie z radnymi nieobecnością mediów. Argumentował to zagrożeniem bezpieczeństwa i przeszkodzeniem komisji w merytorycznym rozwiązaniu problemu.
Dziś o godzinie 12 głos zabrał Rafał Bruski. Prezydent Bydgoszczy zaznaczył, ze powrót SP Zawisza do powrót na trybuny chuliganów. Ponadto wspomniał o atakach (prawdopodobnie środowiska kiboli) na niego, Wiktora Jakubowskiego i członków zarządu CWZS Zawisza.
- Słowa Pana Prezydenta nijak mają się do rzeczywistości. Istotnie część naszych najmłodszych zespołów trenuje na orlikach, jednakże nie dotyczy to dzieci występujących w rozgrywkach lig młodzika oraz trampkarza, które potrzebują większych boisk. Poza tym chciałbym oficjalnie potwierdzić, że działacze Stowarzyszenia Piłkarskiego, dążą tego, aby kibice, którzy w rundzie jesiennej wspierali swój klub w Potulicach, wiosną mogli uczestniczyć w meczach rozgrywanych przez drużynę seniorów w Bydgoszczy. Tak było chociażby w sierpniu, gdy graliśmy z Wisłą w Fordonie. Na naszych spotkaniach nie odnotowano żadnych incydentów, dlatego dziwi mnie prezentacja Prezydenta, który pokazuje jakieś nagrania obrazujące zachowania z którymi Stowarzyszenie Piłkarskie nie ma i nigdy nie miało nic wspólnego - skomentował Adam Bułat, wiceprezes SP Zawisza.
Zapis naszej transmisji konferencji prezydenta Bydgoszczy. Wkrótce wideo w lepszej rozdzielczości.
Opublikowany przezFacebook