https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Raków obronił Częstochowę. Chojniczanka remisuje

Aleksander Knitter
Chojniczanka zagrała w Częstochowie bardzo dobre spotkanie, miała przewagę, strzeliła dwa gole, ale przyjechała do Chojnic z jednym punktem.

Raków Częstochowa - Chojniczanka Chojnice 2:2 (1:1)

Bramki: Kowalczyk (11, karny), Gajos (50) - Matuszek (38), Magdziński (65).
CHOJNICZANKA: Baran - Mikołajczyk, Sierant, Jakosz, Lenart, Trojanowski (65. Gibczyński), Matuszek, Ziemak (55. Atanacković), Parzy (60. Kowal), Noga - Magdziński. Sędziował: Grzegorz Jabłoński (Kraków). Widzów : 450. Żółte kartki: Kowal, Trojanowski.

Chojniczanka w tym sezonie częściej przegrywała u siebie niż na wyjazdach. Tę regułę zespół potwierdził w ostatnim meczu na wyjeździe, remisując w dalekiej Częstochowie. Wśród gości w tym meczu zabrakło kontuzjowanego Tomasza Pestki oraz Szymona Kaźmierowskiego, który dzień wcześniej brał ślub.
Chojniczanka chciała w prezencie dla Szymona ten mecz wygrać, ale zabrakło dokładnych podań pod bramką rywali i kolejnych bramek.

Spotkanie lepiej zaczęli gospodarze, którzy już w 11. min. objęli prowadzenie po bramce Przemysława Kowalczyka z rzutu karnego. W 38. min. wyrównał Szymon Matuszek, który dostał dokładne podanie od Tomasza Lenarta i głową wpakował piłkę do siatki.

Po przerwie oba zespoły strzeliły również po jednym golu. Znów jako pierwsi do siatki trafili gospodarze, a dokładniej Maciej Gajos, lecz chojnicki zespół zdołał wyrównać po ładnym golu z woleja Jacka Magdzińskiego. - Raków cały mecz się bronił, bo my graliśmy bardzo dobre spotkanie. Mimo upału przeprowadziliśmy wiele pomysłowych akcji i aż się prosiło, by ten mecz wygrać - mówi trener Grzegorz Kapica.

Jeden punkt wywalczony w Częstochowie jest jednak cenny, bo daje szanse na utrzymanie szóstego miejsca w tabeli. Chojniczanka sezon zakończy meczem z Nielbą Wągrowiec i ewentualne zwycięstwo pozwoli utrzymać szóste miejsce lub przy przegranej Zagłębia Sosnowiec nawet awansować na piąte.

Opinia Trenera

Grzegorz Kapica
Chojniczanka

- Mimo upału zagraliśmy bardzo dobry mecz. To my atakowaliśmy i stwarzaliśmy sytuacje, a Raków tylko się bronił. Szkoda, że nie wygraliśmy, bo zabrakło nam dokładnych podań w polu karnym, by napastnicy mogli strzelić bramki. Z meczu jestem jednak bardzo zadowolony.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska