Spis treści
- Czasami jest mi aż wstyd, bo nie chcę być dla sąsiadów ciężarem, ale nie mam wyjścia - mówi seniorka, mieszkanka wsi w pow. świeckim, która ma problem z dojazdem np. do lekarza czy sklepu. - Ale nie każdy ma takich dobrych sąsiadów. Wielu seniorów na wsi jest pozostawionych samych sobie.
Jak wynika z raportu „Dostępność usług społecznych dla osób mieszkających w gminach wiejskich” - w którym zawarto wyniki badań socjologicznych zainicjowanych przez Komisję Ekspertów ds. Osób Starszych przy Rzeczniku Praw Obywatelskich - seniorzy na wsi mają trudniejszy dostęp do usług społecznych niż seniorzy z miast. To skutek m.in. wykluczenia komunikacyjnego, położenia danej wsi, organizacji usług społecznych w najbliższej okolicy, a czasami i tego, że istotne informacje nie docierają do seniorów (bo np. nie korzystają z internetu).
W kujawsko-pomorskich wsiach, w połowie 2024 roku, żyło 141 441 osób liczących co najmniej 65 lat (62 335 mężczyzn i 79 106 kobiet), w tym 13 327 osób w wieku 85 lat i więcej (3 634 mężczyzn i 9 693 kobiety) - podaje Urząd Statystyczny w Bydgoszczy.
Brakuje publicznej komunikacji, w tym połączeń autobusowych
Zatem osoby starsze na wsi to najczęściej kobiety, coraz częściej samotne, które nie mają własnego auta, a szczególnie w miejscowościach oddalonych od miast brakuje np. połączeń autobusowych.
- Moja koleżanka po śmierci męża sprzedała ich stary samochód, bo nie ma prawa jazdy - mówi Czytelniczka. - Syn mieszka w Anglii, rzadko przyjeżdża do niej na wieś. Jak już jest w Polsce to obwozi matkę po lekarzach, zrobi zapasy żywności. No ale ile chleba można zamrozić?!
To też może Cię zainteresować
Marcin Wiącek, Rzecznik Praw Obywatelskich napisał we wstępie do raportu: „(...)Konkretnym przykładem, który ukazują wyniki przeprowadzonego badania, są dodatkowe bariery doświadczane przez starsze kobiety mieszkające na wsi, wynikające chociażby z kulturowo przyjętego zwyczaju, że prowadzenie samochodu to domena mężczyzn. Z tego względu brak transportu publicznego na terenach wiejskich utrudnia lub uniemożliwia w szczególności starszym, samotnym kobietom dotarcie do lekarza lub skorzystanie z usług kulturalnych czy edukacyjnych. Brak dostępnego transportu publicznego na wsi jest zatem przykładem systemowej dyskryminacji wielokrotnej.(...)”
Bo dyskryminacja wielokrotna dotyczy nie tylko wieku, ale i m.in. miejsca zamieszkania czy płci.
- W tym raporcie nasze wojwództwo nie wypadło źle, ale i u nas jest sporo do zrobienia - mówi dr hab. Wojciech Knieć, prof. UMK w Toruniu, socjolog wsi. - Wykluczeni są szczególnie seniorzy mieszkający na wsi samotnie. Trzeba im ułatwić dostęp np. do opieki medycznej, usług opiekuńczych takich jak opieka dzienna. Samotność często skazuje ich na izolację.
A bywa i tak, że seniorzy nie mają pojęcia o tym, co im oferuje np. gmina czy sołectwo, jeśli informacje przekazywane są tylko za pośrednictwem internetowej sieci. Co prawda telefony komórkowe mają niemal wszyscy seniorzy, także ci na wsi, ale często są to aparaty starego typu, bez dostępu do internetu.
Dobry przykład daje gmina Lubicz
Zdaniem prof. Kniecia dobry przykład dbałości o seniorów daje m.in. gmina Lubicz.
W tejże gminie, a dokładniej w Gronowie, funkcjonują dwa ośrodki wsparcia, w których uczestnicy m.in. biorą udział w warsztatach terapii i zajęciach z fizjoterapeutą. W budynku dawnej szkoły w Gronowie powstał Dzienny Dom Senior+, zaś w sąsiedztwie istnieje m.in. Centrum Opiekuńczo-Mieszkalne dla osób z niepełnosprawnością.
Poza tym w Lubiczu Górnym jest Klub Wsparcia Seniora. A lubickie Centrum Usług Społecznych rozpocznie realizację nowej usługi na terenie gminy. Chodzi o usługi sąsiedzkie.
Jest jeszcze np. usługa transportowa „door to door” (czyli od drzwi do drzwi) dla mieszkańców gminy Lubicz, którzy potrzebują wsparcia w codziennym funkcjonowaniu ze względu na wiek, stan zdrowia lub niepełnosprawność. Dzięki tej usłudze mogą dojechać np. do lekarza lub urzędu.
W gminie Lubicz w połowie minionego roku żyło 3216 osób liczących 65 lat lub więcej (to 15,1 proc.), a wśród nich 243 osoby miały co najmniej 85 lat.
- My samorządowcy ścigamy się czasami budując drogi czy świetlice zapominając dla kogo to robimy - mówi Marek Nicewicz, wójt gminy Lubicz. - Zapominamy o ludziach, którzy nie potrzebują kolejnej latarni czy chodnika, ale innych działań.
Takich jak np. pomoc seniorom. Skąd brać na to środki? - Warto ubiegać się o fundusze unijne czy rządową pomoc - twierdzi wójt Nicewicz. - Oczywiście potrzebny jest też wkład własny.
Dodaje, że w ich samorządzie wszyscy to rozumieją, że seniorom trzeba pomóc. - Nasi radni najbardziej obawiali się tego, że budynek po szkole w Gronowie będzie stał pusty, zniszczeje. A dziś cieszymy się, że obok Domu Seniora funkcjonuje przedszkole. Dzieci spotykają się z seniorami, powstają więzi międzypokoleniowe i to jest cenne.
Wieś się starzeje, problem wykluczenia może narastać
Wśród kujawsko-pomorskich samorządów wiejskich największy udział osób liczących co najmniej 65 lat (w ogólnej liczbie ludności) dotyczy m.in. gmin: Baruchowo - 20,3 proc., Boniewo - 20,6 proc., Brzuze - 20,8 proc., Bytoń - 20,4 proc., Dobre - 22,4 proc., Jeziora Wielkie - 20,6 proc., Książki - 20,4 proc., Osięciny - 20,7 proc., Raciążek - 20,1 proc., Rogowo - 20,2 proc., Topólka - 20,4 proc.
- Także na wsi przybywa osób starszych, więc problem wykluczenia będzie narastał - podkreśla prof. Knieć.
