Od ponad trzech miesięcy trwają rozmowy ratowników medycznych z dyrekcją szpitala. Końca negocjacji nie widać. - Rozmowy trwają - mówi Marta Pióro, rzecznik prasowy Grupy Nowy Szpital w Nakle i Szubinie. - Uzgodniliśmy, że mając na uwadze dobro pacjentów nie komentujemy postulatów zgłaszanych przez ratowników medycznych.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Nie flagują karetek
- Nie mogąc doczekać się efektów tych rozmów wszczęliśmy protest - mówi reprezentujący ratowników Piotr Pełczyński. - Nie flagujemy jeszcze karetek, protestujemy bez szkody dla mieszkańców powiatu nakielskiego, tylko informujemy społeczeństwo o naszym proteście. Wczoraj spotkaliśmy się ze starostą nakielskim Tomaszem Miłowskim. Obiecał pomoc w negocjacjach z dyrekcją szpitala.
Nie od wczoraj
Ratownicy medyczni w Nowym Szpitalu w Nakle i w Szubinie od dłuższego już czasu bezskutecznie domagają się wzrostu wynagrodzeń oraz zwiększenia nakładów finansowych na zespoły ratownictwa medycznego w powiecie nakielskim. Ostatnią podwyżkę wywalczyli organizując protest osiem lat temu. Nie sądzili wówczas, że po latach przyjdzie im protestować znowu, że sytuacja się powtórzy.
Zawiesili w lipcu
- Po zawieszonym w lipcu ogólnopolskim proteście ratowników medycznych resort zdrowia, oprócz przekazania na podwyżki państwowych środków finansowych, wskazał na konieczność zaangażowania przez dysponentów dodatkowych pieniędzy na wzrost wynagrodzeń w ratownictwie medycznym - argumentują.
- Okazuje się jednak, że dla dyrekcji Nowego Szpitala sprawa nie wydaje się być tak oczywista i nie pomagają przytaczane przez nas racjonalne argumenty i szczegółowe kalkulacje - mówią ratownicy z Nowego Szpitala.
I liczą: - Z ogólnodostępnych źródeł informacji Nowy Szpital w Nakle i Szubinie, w ramach finansowania zespołów ratownictwa medycznego, otrzymuje dobowo 4.166 zł na karetkę „S” oraz 3.123 zł na każdą z trzech karetek „P”. Każdego roku szpital „zarabia” na ratownictwie medycznym ponad 1,3 mln zł. Nie przekonują więc tłumaczenia dyrekcji o braku możliwości wzrostu płac.
W świątki, piątki i niedziele...
Większość z nich jest na umowach kontraktowych. Ratownik na etacie z wieloletnim doświadczeniem zarabia około 1800 złotych netto. Na umowach kontraktowych nie jest dużo lepiej. Nie mają też płatnych urlopów. Miesięcznie pracują tyle godzin, że starczyłoby na 2-3 etaty. Pracujemy pod ogromną presją emocjonalną, bierzemy przecież odpowiedzialność za życie i zdrowie pacjentów. I zarabiamy - jak zarabiamy...
Pogoda na dzień (24.10.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news