Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratownicy WOPR apelują. Nad wodą zawsze z umiarem!

Dominik Fijałkowski
Fot. Dominik Fijałkowski
- Dzięki panu żyję - takie słowa usłyszał ostatnio Wojciech Pawlak, inowrocławski ratownik i instruktor WOPR.

20 lat temu pan Wojtek wspólnie z drugim woprowcem, Maciejem Gąsiorowskim, pełnili dyżur na inowrocławskim basenie przy ul. Świętokrzyskiej. Ktoś wepchnął do wody kilkunastoletnią dziewczynę. Nie umiała pływać. Zaczęła się topić. Na szczęście zauważyli to obaj ratownicy. Ruszyli z pomocą. Udało się. Dziewczyna po kilkudniowym pobycie w szpitalu wróciła do domu.

Większość letnich wypadków w wodzie, to efekt głupich dowcipów, brawury i alkoholu. Niestety, nie każdy ma tyle szczęścia co wspomniana dziewczyna i może liczyć na pomoc ratowników WOPR.

Z koca wprost do wody

- Najczęściej popełnianym błędem jest wskakiwanie do wody zaraz po podniesieniu się z koca, będąc rozgrzanym od słońca. Szok termiczny murowany - dodaje Wojciech Pawlak.

Ratownik przypomina wypadek sprzed kilku lat. Pewien starszy pan zaraz po opalaniu wszedł do basenu i... już tam został. Nie utopił się. Na skutek różnicy temperatury nie wytrzymało serce. Żadna pomoc przedmedyczna nie przyniosła skutku.

Plagą na kąpieliskach jest alkohol. Choć jego spożywanie na terenach pod nadzorem ratowników jest zabronione, niektórzy nic sobie z tego nie robią. - A co mi pan zrobisz? - cytuje Pawlak słowa miłośników procentów na plaży.

Dokładnie nic. Ratownik bez policjanta może w takiej sytuacja tylko sobie pogadać.

Na główkę do wody? Tak! Ale z wyobraźnią

Odrobina rygoru

Woprowcy chcieliby przywrócenia choć części dawnych rygorów obowiązujących w kąpieliskach. - Dziś sprzęt pływający wypożyczy każdy. Dawniej mógł to zrobić ten, kto miał kartę pływacką. Moim zdaniem, obecnie takie wymogi mogłyby być stosowane przynajmniej w stosunku do nieletnich - twierdzi woprowiec.

Ratownik sugeruje też, że na jeziorach należałoby z powrotem wprowadzić wspólne patrole WOPR-u i policji, bo sami ratownicy mają ograniczone możliwości działania.

O tym, że policja na wodzie jest niezbędna niech świadczy przykład z powiatu żnińskiego. Ostatnio jednej osobie wlepiono tam mandat wartości 2 tys. zł. Za co? Bo się za jednym zamachem nazbierało wykroczeń. Ukarana osoba skuterem wodnym płynęła w strefie ciszy, przekroczyła obowiązującą prędkość (był pomiar radarem), nie miała uprawnień do prowadzenia skutera, ani obowiązkowego kapoka.

Słuchajmy woprowców

Podczas tegorocznego lata życie w wodzie straciło już w całej Polsce kilkaset osób. Niestety, tragedii nie brakowało i w naszym regionie. Dlatego ratownicy WOPR apelują do młodszych i starszych osób o kierowanie się zdrowym rozsądkiem i przestrzeganie zasad obowiązujących na kąpieliskach.

Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska