Ratujmy drzewa z okolic Lipna, niszczą je bobry

Widok powalonych drzew nad jeziorem Ostrowitem jest porażający! To chronione bobry powodują, że drzewostan jest dziesiątkowany. Nasz Czytelnik Roman Kowalski apeluje, aby zabezpieczać stare drzewa, osłaniając je nawet starą, metalową siatką.

Sprawdź też:**Mróz ściął zastoiska na kujawsko-pomorskich polach**

Wraz z synem stara się ratować drzewa

- Mój apel ma na celu zwrócenie uwagi na zbyt dużą ilość bobrów w tym rejonie i szkody jakie wyrządzają. Nie mam już takiej siatki i dlatego proszę o wsparcie! Wraz z synem Wiktorem staramy się ratować drzewa, ale moje możliwości się kończą.

Pan Roman przyznaje, że dodatkowo oczyszcza strugę, odprowadzającą wodę z jeziora Ostrowite ponieważ zalewa tereny uprawowe przyległe do jeziora. - Co tydzień odwiedzam miejsca na odcinku pięciu kilometrów i wyciągam zanieczyszczenia pod mostkami. Robię to z własnej inicjatywy bo widzę, co się dzieje - mówi.

Interwencje w sprawie strugi - bez konkretów

Roman Kowalski mówi, że w sprawie strugi i jeziora interweniował w Pomorskim Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych we Włocławku w likwidacji, obecnie działającym jako Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie” z siedzibą we Włocławku przy ulicy Okrzei.

- Pisałem do nich pisma w sprawie wysokiego poziomu wody, ale skończyło się na planach - bo dowiedziałem się, że planują oczyszczenie strugi. To chyba ta instytucja i Urząd Gminy Lipno są odpowiedzialne za stan tych terenów.

Gmina nie ma nic do bobrów, ani do strugi

- Nikt oficjalnie się do nas z taką interwencją nie zgłosił - mówi Andrzej Szychulski, wójt gminy Lipno. - Sprawa bobrów, które są pod ochroną, nie leży w naszej gestii. Ale problem generalnie jest znany i wystąpił u nas choćby w miejscowości Brzeźno. Sądzę, że jest to często występująca bolączka, ale niełatwa do rozwiązania, bo tak jak podkreślam - nie leży w naszej gestii i dotyczy zwierząt prawnie chronionych.

Strefa AGRO Kujawsko-Pomorskie także na Facebooku. Dołącz do nas!

Jest problem, więc trzeba go rozwiązać

W sprawie zanieczyszczonej strugi kontaktujemy się z Gdańskiem, z Bogusławem Pinkiewiczem, specjalistą do spraw edukacji, ekologii i komunikacji „Wody Polskie” z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej.

- Zbadamy sprawę strugi doprowadzającej wodę do jeziora. Musimy najpierw wyjaśnić tę sytuację, aby stwierdzić, na ile możemy pomóc - deklaruje Bogusław Pinkiewicz.

Paweł Nas z Nadleśnictwa Dobrzejewice, rzecznik prasowy Lasów Państwowych uważa, że z bobrami nie tylko w Polsce, ale i w Europie jest duży problem. Występują masowo, a przyroda nie jest do tego przygotowana. W Nadleśnictwie Dobrzejewice bobry zniszczyły 36 ha lasów.