Przed rewanżem Real jest w bardzo dobrej sytuacji. Wygrał pierwszy mecz 2:1 i wystarczy mu każde zwycięstwo i każdy remis, a nawet porażka 0:1, by po raz trzeci z rzędu zagrać w finale Ligi Mistrzów. Nadzieja dla Bayernu to historia sprzed roku i w tym co zrobił kilka tygodni wcześniej Juventus Turyn. Przypomnijmy, że przed rokiem Real i Bayern rywalizowały na etapie ćwierćfinału. W pierwszym meczu w Monachium było 2:1 dla ekipy z Madrytu. W rewanżu Bayern odrobił straty i doprowadził do dogrywki. W niej, niestety osłabieni monachijczycy po czerwonej kartce dla Arturo Vidala, dali sobie wbić 3 gole i odpadli z rywalizacji. Z kolei Juventus po przegraniu u siebie pierwszego meczu 0:3, w rewanżu odrobili straty, ale odpadli z rywalizacji, bo w końcówce stracili gola po rzucie karnym.
Więcej wiadomości sportowych, zdjęcia, wideo, relacje live na www.pomorska.pl/sport
- Kluczem dla nas i tego, co musimy zrobić jest myślenie o wygraniu i wyjściu na boisko, chcąc to zrobić. Musimy szybko zdobyć bramkę i tego właśnie spróbujemy – powiedział Zinedine Zidane, trener Realu, cytowany przez uefa.com.
Bayern, by awansować potrzebuje goli Roberta Lewandowskiego. W pierwszym meczu „Lewy” był mało widoczny i raptem miał dwie okazje do strzelenia gola. Po tym spotkaniu spłynęła na niego fala krytyki.
Polaka w obronę wziął Karl-Heinz Rummenigge, prezydent Bayernu
- Krytyka Lewandowskiego jest śmieszna i niedorzeczna. Zdobył już 39 bramek! (w 44 meczach bieżącego sezonu - przyp. red.). Gerd Mueller też miewał spotkania, w których nie strzelał goli, a w następnych zdobywał dwie czy trzy bramki. Życzę tego samego Robertowi we wtorek - powiedział szef Bayernu.
Przy okazji tego dwumeczu dużo mówi się o ewentualnym transferze Lewandowskiego do Realu. Wydaje się on będzie możliwy tylko w przypadku, gdy Polak strzeli na Santiago Bernabeu gole, które wyeliminują Realu i wprowadzą do finału Bayern.
Jednak czy na to pozwoli Cristiano Ronaldo, as „Królewskich”? Portugalczyk też zawiódł w Monachium i będzie chciał u siebie pokazać, że to był tylko przypadek.
W Realu nie zagra kontuzjowany Dani Carvajal, a występ Nacho i Isco stoją pod znakiem zapytania. W gorszej sytuacji kadrowej jest Bayern, bo z powodu kontuzji odniesionych w pierwszym meczu nie zagrają Jerome Boateng i Arjen Roben. Dołączyli do Manuela Neuera, Kingsleya Comana i Vidala. Być może do gry gotowy będzie David Alaba.
https://pomorska.pl/chcial-obejrzec-mecz-wiec-wynajal-dzwig-topsportowy24/ar/13139970
Spotkanie Real – Bayern pokaże Canal+. W internecie mecz można oglądać za pośrednictwem usługi nc+ go. Na naszej stronie internetowej www.pomorska.pl będzie przeprowadzona relacja tekstowa. Początek o godz. 20.45.
DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU