Real - Liverpool transmisja 2018. Gdzie oglądać finał Ligi Mistrzów? [ONLINE, STREAM]

Tutaj mecz Real - Liverpool online za darmo: >> tutaj <<

Faworytem finału wydaje się być Real, który wygrał Ligę Mistrzów dwa razy z rzędu, a jest to dla madrytczyków czwarty finał w ciągu pięciu lat! Dla Liverpoolu to z kolei pierwszy finał od 11 lat. „Królewscy”zdobyli Puchar Europy już 12 razy. „Los Blancos” byli w finałach jeszcze trzy razy. To pokazuje, że Real potrafi wygrywać decydujące mecze i ma mentalność zwycięzców. Wystarczy przypomnieć finały z Atletico Madryt, w których przegrywali, a potrafili odwrócić losy rywalizacji i przechylić ją na swoją korzyść. Nieco inaczej było w ostatnim finale z Juventusem Turyn, w którym wygrywali, potem remisowali, by w końcu rozbić rywala.

Piłkarze Liverpoolu są po tym względem nowicjuszami, a Juergen Klopp, menadżer „The Reds”, nie ma najlepszych wspomnień z meczów finałowych. Udało mu się wygrać zaledwie jeden w finale Pucharu Niemiec z Borussią Dortmund, kiedy ograł Bayern Monachium. Już w prowadząc Liverpool przegrał finał Pucharu Ligi z Manchesterem City oraz finał Pucharu Europy z Sevillą. Czy teraz przerwie tą złą passę?

Jednym ze smaczków finału będzie rywalizacja dwóch wielkich postaci obu drużyn - Cristiano Ronaldo z Realu i Mohameda Salaha z Liverpoolu. „CR7” bije kolejne rekordy. W tym sezonie zdobył już 50 goli we wszystkich rozgrywkach. „Mo”, którego gwiazda zabłysła w bieżącym sezonie jest gorszy od Portugalczyka o dwa trafienia. W Lidze Mistrzów Ronaldo strzelił 15 goli, a Egicjanin o 5 mniej.

Oni mogą zdecydować o sukcesie drużyny, ale nie obędą się bez partnerów. W Realu „CR 7” wspierany jest przez Karima Benzemę i Isco lub Garetha Bale’a . Jednak najważniejszy jest środek pomocy, który tworzą Luka Modrić, Toni Kroos i Casemiro. Bardzo ważną postacią jest Marcelo, który nie jest typowym lewym obrońcą, a bardziej skrzydłowym. Podobnie gra na prawej stronie Dani Carvajal. Sergio Ramos i Raphael Varane są bardzo zgraną parą stoperów, ale zdarzają się im proste błędy. Wtedy ratuje ich Keylor Navas, który może wygrać Realowi mecz jak z Bayernem Monachium lub zawalić.

Gra Liverpoolu to nieustanny pressing na rywala, który wymusza straty. Zaczyna się od już od Salaha i jego partnerów ataku - Sadio Mane i Roberto Firmino. W tym systemie ważni są środkowi pomocnicy z Jordanem Hendersonem i Jamesem Milnerem, którzy inicjują ataki po przechwytach. Zaskoczeniem jest świetna postawa dwóch skrajnych obrońców - Trenta Alexandra-Arnolda i Andy’ego Robertsona. Coraz lepiej rozumieją się stoperzy - Dejan Lovren i Virgil Van Dijk

Liverpool, w przeciwieństwie do Realu zagra osłabiony, brakiem kontuzjowanych Emre Cana i Alexa Oxlade-Chamberlaina, którzy byli wiodącymi postaciami zespołu.

Obie drużyny, choć bardzo utytułowane, spotkały się z sobą w finale tylko raz. W1981 roku w Paryżu Liverpool pokonał Real 1:0 po golu Alana Kennedy’ego. Potem doszło tylko do dwóch dwumeczów w Lidze Mistrzów. W2009 roku Liverpool wygrał 4:0 i 1:0, a pięć lat później lepszy był Real zwyciężając 1:0 i 3:0. Bilans nieco lepszy mają liverpoolczycy. Czy go jeszcze poprawią?
Real już wielokrotnie przechodził do historii. W latach 50-tych XX wieku pięć razy z rzędu zdobywał Puchar Europy. Tego rekordu nie udało się nikomu poprawić. Przed rokiem jako pierwszy zespół w historii wygrał Ligę Mistrzów dwa razy z rzędu. Teraz pewnie będzie chciał poprawić to osiągnięcie.

Początek spotkania o godz. 20.45. Transmisja w Canal+ od godz. 19 i Canal+ 4K Ultra HD od godz. 20.25 oraz TVP 1 od godz. 20.35. W internecie spotkanie można oglądać w ncplusgo.pl oraz player.pl. Pokazy organizują również Multikino i Helios.