Podopieczni Zinedine’a Zidane’a mieli cztery punkty przewagi nad Barceloną przed 37. kolejką La Liga. W czwartek wzięli sprawę w swoje ręce i domknęli interesu. Do mistrzostwa wystarczyły im dwa punkty w dwóch ostatnich meczach, ale nie zamierzali czekać z celebracją.
- Nie wziąłbym w ciemno dwóch remisów - powiedział przed spotkaniem Zidane.
Pierwsze dobre wieśći dla Królewskich dotarły już w 15. minucie. Na Camp Nou Osasuna Pampeluna strzeliła gola Barcelonie i objęła prowadzenie. W Madrycie kibice czekali jednak na bramki swojej drużyny i w 29. minucie wywiązał się z tego Karim Benzema.
Real kontrolował przebieg całego spotkania, a w 77. minucie doczekał się rzutu karnego, którego na gola zamienił Francuz. Dla Benzemy były to bramki odpowiednio XX i XX w tym sezonie ligowym. W XX minucie Villarreal trafiło jeszcze do siatki, ale było już za późno - Real wygrał 2:1, a Barcelona przegrała 1:2 i mogła nastąpić koronacja mistrza.
Królewscy sięgnęli po swój 34. mistrzowski tytuł (najwięcej w historii) i pierwszy po trzyletniej przerwie.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nagłe wieści o Janinie i Tadeuszu z "Sanatorium miłości"! Znamy sensacyjne szczegóły
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco