Recydywista włamywał się i kradł wszystko co "wpadło mu w ręce". Został ujęty w autobusie

- Mężczyzna usłyszał jeszcze w piątek dziewięć zarzutów kradzieży z włamaniem. Mężczyzna jest podejrzany o to, że w lipcu i sierpniu tego roku włamał się do garaży przy domkach jednorodzinnych w Toruniu, w Dzikowie oraz do samochodu w Przysieku - wymienia podinsp. Wioletta Dąbrowska z KMP w Toruniu. - Jego łupem padł wtedy m.in.: sprzęt fotograficzny, elektronarzędzia oraz rower. We wrześniu tego roku włamywał się do pojazdów na parkingach niestrzeżonych w Toruniu. Kradł wszystko co "wpadło w jego ręce": odzież sportową, okulary przeciwsłoneczne, foteliki dziecięce, a także dziecięcy wózek. W połowie września natomiast włamał się też do dwóch komórek lokatorskich na Chełmińskim Przedmieściu. Z jedne z nich ukradł elektronarzędzia i sprzęt audio. Z drugiej nie udało mu się nic wynieść.

35-latek był wielokrotnie notowany, a nawet odbywał już karę pozbawienia wolności za wcześniejsze przestępstwa. Ostatnich dokonał w warunkach tzw. recydywy. Dodatkowo, w chwili zatrzymania, miał przy sobie ponad 1,2 grama białego proszku. Wstępne policyjne testy wykazały, że to amfetamina. Ostatni czyli dziesiąty zarzut dotyczył właśnie posiadania narkotyków.

W sobotę toruński sąd, na wniosek policjantów i prokuratora, wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu 35-latka na najbliższe 3 miesiące. Teraz grozi mu nawet do 15 lat więzienia.