Region. Chojnicki Bank Żywności wciąż podlicza efekty świątecznej zbiórki. Na pewno jest ponad 25 ton darów

- Na pewno jest ponad 25 ton - informuje Kinga Przełożna, dyrektorka Chojnickiego Banku Żywności. - Ale to się jeszcze może zmienić, bo trwa podliczanie.

Zbiórka przebiegała przy pomocy 1000 wolontariuszy w 22 miastach, a włączyło się do niej 107 sklepów. Efekty będą przedstawione łącznie z bankiem żywności w Gdańsku, który prowadził zbiórkę z chojnickim bankiem. A z reguły akcja jest prowadzona w wielkich sklepach w regionie. Tam jest dostatecznie dużo miejsca na to, żeby wolontariusze mogli stanąć przy wózkach.
Gdy już wszystko zostanie podliczone, nastąpi najmilsza rzecz, czyli przekazanie paczek najuboższym rodzinom. Jest już zwyczajem, że rozdziela się je w pierwszej kolejności wśród rodzin ze środowisk, z których pochodzą wolontariusze. Czyli jeśli w zbiórce uczestniczyli uczniowie jakiejś szkoły, to darami dysponuje ta placówka.

- W ten sposób organizacje pozarządowe i instytucje, które z nami współpracują, też mają z tego pożytek - mówi Przełożna.

Jak podkreśla dyrektorka Banku, w czasie tegorocznej zbiórki nie zanotowano żadnych incydentów, a mieszkańcy chętnie wkładali produkty żywnościowe do koszyka.

I jak dowodzi tego zbiórka, bardzo była im pomocna ulotka Banku, w której sugerowano, żeby przekazywać produkty o dłuższym terminie ważności - oleje, ryż, makarony, cukier czy słodycze.
Kto nie zdążył teraz pomóc innym, niech się nie martwi - banki żywności organizują zbiórki cyklicznie i na pewno będzie jeszcze okazja, żeby zrobić komuś niespodziankę.